Metodą in vitro poczęte zostało zresztą również trzecie dziecko Rozenek-Majdan,
kolejny chłopiec. To była jednak długa i ciężka droga. Celebrytka nie ukrywa, że wcześniejsze próby kończyły się niepowodzeniem. – My i nasi lekarze dużo robiliśmy, żeby to marzenie się spełniło. Traciłam nadzieję i to była końcówka naszych starań. To jest trudne dla pary. Całe życie podporządkowujesz pod pewne schematy zachowań. Mieliśmy dwie przykre sytuacje, że już myśleliśmy, że się udało, a jednak nie. Ja już bałam się cieszyć – mówiła w wywiadzie w "Dzień dobry TVN".