Do tragicznego zdarzenia doszło w Turku w województwie wielkopolskim. Bracia zostali w domu na Sylwestra z babcią i mieli się pokłócić się o konsolę do gier. 19-latek, który usłyszał zarzut zabójstwa 9-letniego brata, nie przyznaje się do winy – podaje RMF FM.
Chwilę przed godz. 13 przerażona babcia zawołała sąsiada. Gdy wbiegł do mieszkania, 9-latek leżał na podłodze, a jego ciało było pokłute nożem. – Reanimowałem go, czułem jak wziął ostatni oddech. Umarł, wciąż się uśmiechając z szeroko otwartymi oczami – opowiedział w rozmowie z "Faktem" Rafał U., sąsiad rodziny, w której mieszkaniu wydarzyła się tragedia.
Sąsiedzi są całym tragicznym zdarzeniem zszokowani, gdyż wcześniej nie było żadnych niepokojących sytuacji w tej rodzinie. Wręcz przeciwnie, Marcin J. cieszył się wśród okolicznych mieszkańców dobrą opinią.