Prawo i Sprawiedliwość ma na pieńku z Verą Jourovą za tzw. ustawę kagańcową. Wiceszefowa Komisji Europejskiej otwarcie skrytykowała represyjną nowelizację polskiego prawa i wysłała list do głównych osób w państwie z apelem o wstrzymanie nad nią prac. PiS apelu nie wysłuchał i teraz będzie miał trudny test z dyplomacji, bo jak nieoficjalnie donosi RMF FM, Jourova ma pod koniec stycznia odwiedzić Polskę.
Czeska polityk zaapelowała do nich o wstrzymanie prac nad ustawą, ale posłowie "dobrej zmiany" zignorowali jej słowa. Kancelaria Premiera nie potwierdza na razie wizyty Jourovej w Polsce. Ale już zaznacza, że gdyby do niej doszło i wiceszefowa KE chciałaby się spotkać z kimś w sprawie "ustawy kagańcowej", to na pewno nie spotka się z Mateuszem Morawieckim.