Powoli zapominamy, jak wygląda prawdziwa zima, ale jeszcze w tym miesiącu pogoda zaserwuje nam srogie mrozy. W wielu miejscach Polski temperatura będzie niższa niż wieloletnia norma. Termometry pokażą nawet -17 stopni – przewiduje IMGW.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Synoptycy porównali prognozy na obecny styczeń z normą z lat 1981-2010 i wyszło im na to, że dla sporej części kraju możemy spodziewać się anomalii. Na poniższej mapce kolorem niebieskim zaznaczone są miejsca, w których temperatura będzie niższa niż zwykle. Przede wszystkim mowa tu o północno-wschodniej Polsce.
"W Warszawie i Krakowie średnia temperatura powietrza w styczniu powinna mieścić się w normie wieloletniej. W Gdańsku styczeń zapowiada się chłodny, ze średnią temperaturą powietrza poniżej –1,1°C." – czytamy w prognozie.
Zimno zrobi się jednak naprawdę w trzeciej części miesiąca. Temperatura może spaść do nawet 17 stopni na minusie! W "cieplejszych" regionach kraju będzie "tylko" minus siedem.
Jeśli chodzi o opady, to również nie mamy dobrych wiadomości – będzie pochmurno i popada więcej niż w poprzednich latach. W przeważającej części Polski liczba dni z opadami będzie powyżej normy.
IMGW zastrzega, że prognoza jest orientacja. "Niestety nie można wykluczyć wystąpienia lokalnych lub krótkotrwałych zjawisk ekstremalnych" – zaznaczono w komunikacie.