Największy sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rzeszowie – w Liceum Ogólnokształcącym nr 4, nie będzie uczestniczył w tegorocznym finale. Przyczyną jest rezygnacja jego dotychczasowego szefa, Sławomira Andresa – podaje "Gazeta Wyborcza". Mężczyzna tłumaczy, że podjął taka decyzję po ubiegłorocznym finale i morderstwie Pawła Adamowicza.
Sławomir Andres jest nauczycielem w IV Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie. Tam też szefuje największemu w mieście sztabowi WOŚP, który od 20 lat zbiera pieniądze na pomoc dzieciom. W ubiegłym roku zebrano w nim 159 tys. zł. Niestety w tym roku sztab nie będzie uczestniczył w 28. finale.
– Zrezygnowałem ze względu na wydarzenia z poprzedniego roku. Zabójstwo Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, bardzo mną wstrząsnęło. Nie chcę, żeby przez atmosferę, która panuje wokół WOŚP, komuś innemu stała się krzywda – powiedział gazecie Andres.