"Zarozumiała i okropna jak tatuś!". Kasia Tusk zrobiła aukcję dla WOŚP i wylał się na nią hejt
Bartosz Świderski
11 stycznia 2020, 17:57·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 stycznia 2020, 17:57
Kasia Tusk, jak wiele innych znanych postaci zdecydowała się wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Jej pomysł był nietypowy i bezpretensjonalny. Spora część internautów chwali córkę byłego premiera, jednak niektórzy zwyczajnie wylewają na nią hejt.
Reklama.
"Jeśli któraś z Was chciałaby wybrać się na spacer ze mną i Portosem (i zobaczyć jak zachowuje się, gdy nie pozuje), zobaczyć, jak małe jest w rzeczywistości moje mieszkanie, albo po prostu pogadać i napić się kawy... Wesprzyjcie tegoroczną Wielką Orkiestrę Świątecznej pomocy i weźcie udział w licytacji #rzeczyodserca, na której wystawiłam właśnie swoją aukcję" – napisała Kasia Tusk na swoim profilu na Instagramie. Tym samym zaprosiła zwycięzcę aukcji do swojego mieszkania.
"Uwaga! Zwycięzca aukcji może wziąć ze sobą ukochaną osobę: męża, mamę, siostrę, przyjaciółkę lub kogokolwiek chcecie (odradzam kota). Link do aukcji znajdziecie w moim stories. 3,2,1: START!" - dodała Kasia Tusk.
Duża część komentujących docenia prezent Kasi dla WOŚP. "Jedyna normalna z tej całej blogosfery, fajna, skromna i mila dziewczyna" – czytamy w jednym z komentarzy. Inni doceniają też, że poświęciła swój czas.
Nie brak jednak i krytycznych opinii, które sugerują, że córce byłego premiera "odbiło". "Zarozumiała i okropna jak tatuś. Ona naprawdę myśli, że jest kimś ważnym?Jest tylko córką swojego rudego ojca i nikim więcej!!" – czytamy. Inne komentarze często nie nadają się do zacytowania.
Inne znane postaci także od lat angażują się dla WOŚP. Na przykład pisarka Olga Tokarczuk na aukcję zdecydowała się wystawić replikę swojego medalu noblowskiego. Jego aktualna cena to ponad 75 tys. zł – stan na sobotę godz. 15.30. W tym roku kontrowersje wywołały też niektóre celebrytki. Jedna z nich zdecydowała się na aukcję implantów swoich piersi.