Prezydent Andrzej Duda zamiast do Izraela na Światowe Forum Holokaustu pojechał na Forum Gospodarcze do Davos. Ale pytania o wydarzenia w Jerozolimie dotarły do Dudy nawet w Szwajcarii. Prezydent odniósł się do nich z dość zaskakującym optymizmem.
– Jestem ogromnie wdzięczny wiceprezydentowi USA Mike'owi Pence'owi za to, że w swoim wystąpieniu wspomniał o Polsce i o tym, co działo się na terenach zajętych przez Nazistów(...), że wyjaśnił jak powstała nazwa Auschwitz. Dziękuję za to, że o Polsce tam wspomniano – powiedział dziennikarzom w Davos Andrzej Duda.
– Zabiegałem o to, żeby tam wystąpić i powiedzieć o tej prawdzie historycznej. W Auschwitz zginęły 3 miliony polskich żydów i 3 miliony polskich obywateli. To była prawda, którą ja tam chciałem powiedzieć i pochylić głowę nad tymi, którzy zostali pomordowani. Niestety nie udzielono mi tej możliwości – żalił się dziennikarzom Duda.
Prezydent znalazł jednak mankament podczas wydarzenia w Izraelu i nie omieszkał go wytknąć organizatorom. – Pokazywano filmy, gdzie w ogóle nie pokazano polskiego udziału w walce z hitlerowskimi Niemcami. Organizator to pominął. Polacy walczyli i na froncie zachodnim i wschodnim razem z Armią Czerwoną – mówił prezydent Duda.
Dodał, że jest zadowolony, że jest zadowolony, że nie ostatecznie nie pojechał do Izraela. – Jestem zadowolony z tego, że nas tam nie było, bo musiałbym przyjąć taki obraz z milczeniem. (...)Jestem zadowolony, że podjęliśmy tak szeroko zakrojoną akcję medialną, żeby świat usłyszał o Polakach podczas II wojny światowej – podsumował Duda.