
Na ekranach nie pojawił się jeszcze film "Zenek", którego premierę zaplanowano na 14 lutego, tymczasem Danuta Martyniuk już snuje wizje o kolejnej produkcji. Miałaby opowiadać o jej małżeństwie, które porównała do związku Elvisa i Priscilli Presleyów.
REKLAMA
Z wypowiedzi żony Zenka można wnioskować, że chwilowa popularność podziałała na nią bardzo mocno. Danuta Martyniuk, która trzykrotnie odwiedziła plan zdjęciowy, skrytykowała stylizację, w jakiej wystąpiła Klara Bielawka – odtwórczyni roli żony piosenkarza disco polo w filmie "Zenek". Małżonka lidera Akcentu nie mogła przeboleć tego, że aktorka jest ubrana inaczej, niż miało to miejsce w rzeczywistości.
Mimo zastrzeżeń, co do ubioru, Danucie Martyniuk podoba się sposób, w jaki zagrała ją Klara Bielawka. Być może to właśnie przez wizyty na planie żona Zenka zapragnęła kolejnego filmu. W przeciwieństwie do "Zenka" to nie disco-polo, lecz historia miłości jej i jej męża miałaby być główną osią produkcji.
Zenek Martyniuk, dzięki pomocy Jacka Kurskiego, przeżywa swoje pięć, a może nawet piętnaście minut ogólnopolskiej sławy. Niedługo w kinach zostanie wyświetlony film "Zenek", wcześniej widzowie TVP mieli okazję zobaczyć benefis Martyniuka, nie mówiąc o kolejnym Sylwestrze w Zakopanem z udziałem lidera Akcentu.
Źródło: "Onet"