Marihuana to nie wszystko. Przy bracie Jakiego policja znalazła coś jeszcze
redakcja naTemat
30 stycznia 2020, 18:54·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 stycznia 2020, 18:54
Brat byłego wiceministra sprawiedliwości Filip J. został zatrzymany przez policję i znaleziono przy nim narkotyki. Raper znany jako Filu-JKey przyznał się do winy i został zwolniony do domu. Teraz okazuje się, że znaleziona przy nim marihuana to jeszcze nie wszystko.
Reklama.
– Mam z nim niewielki kontakt. Mój brat jest dorosły i bierze odpowiedzialność za to, co robi. Został potraktowany tak każdy. Nie popieram nawet małej ilości marihuany, którą miał mieć przy sobie. Nawet jeśli wiem, że w wielu państwach to nie jest karane. Jedyne odstępstwo powinno dotyczyć celów medycznych – w taki sposób europoseł Patryk Jaki skomentował wyczyn swojego młodszego brata.
21-latek wpadł, gdy przechodził przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Początkowo informowano, że znaleziono przy nim marihuanę - 6,42 grama. Na tym jednak nie koniec. Jak dowiedział się portal WP, policjanci znaleźli oprócz narkotyków, receptę na medyczną marihuanę.
Raper tłumaczył, że nie udało mu się recepty zrealizować, więc zaopatrzył się w marihuanę tzw. rekreacyjną. Prokuratorskie postępowanie ma wyjaśnić, czy faktycznie marihuana była mu potrzebna, czy mogła być jedynie elementem obrony. Wiadomo też, że w mieszkaniu Filipa J. znaleziono także 0,3 grama haszyszu.
Raper Filu-JKey nieraz śpiewał o narkotykach. Jego utwór "WEED LOVE" opatrzony jest przesłaniem: "Sadzić, palić, zalegalizować!!!".