To w zasadzie była formalność, ale jest oficjalne potwierdzenie. Andrzej Duda poinformował, że wystartuje w wyborach prezydenckich i będzie ubiegał się o reelekcję. A przy okazji wyszło, że zamierza kroczyć ramię w ramię z PiS.
Andrzej Duda potwierdził swój start w wyborach prezydenckich. Decyzję ogłosił w Lubartowie na Lubelszczyźnie, gdzie w środę przebywa z wizytą. – Tak, oczywiście będę kandydował – powiedział w czasie spotkania z mieszkańcami.
Duda w Lubartowie zdobył się też na śmiałą deklarację. – Jeśli ustawy będą dobrze przygotowane, będą wspierały społeczeństwo i rozwój kraju, to rząd zawsze będzie mógł liczyć na mój odpowiedzialny podpis – zapewnił.
Na czele sztabu Andrzeja Dudy w kampanii prezydenckiej staną prawdopodobnie europosłowie Joachim Brudziński i Beata Szydło. Sugerował to ostatnio szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
Wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę 10 maja. Oficjalnie ogłosiła to 5 lutego marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Rywale Andrzeja Dudy, którzy również będą ubiegać się o fotel prezydenta Polski, są zdania, że Witek celowo zwlekała z ogłoszeniem terminu wyborów, by w ten sposób zadziałać na korzyść obecnej głowy państwa.