Reklama.
Józef Szaniawski, politolog, publicysta i sowietolog zmarł w tragicznym wypadku – spadł w przepaść, wchodząc na Świnicę. Choć takie wypadki zdarzają się w Tatrach kilka razy w roku, prawicowe media piszą o "zagadkowej śmierci".
Szaniawski był redaktorem PAP, później pracował w Radiu Wolna Europa, dla której nadesłał ponad 500 korespondencji. W 1985 roku został skazany przez sąd wojskowy za działalność niepodległościową. Na wolność wyszedł dopiero 22 grudnia 1989 roku, uniewinniony przez Sąd Najwyższy.
Był przyjacielem i pełnomocnikiem pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Po jego śmierci założył izbę pamięci. Szaniawski działał też na rzecz integracji Polski z NATO.
Był wykładowcą w Instytucie Dziennikarstwa UW, prowadził zajęcia na wielu innych uczelniach. Publikował we "Wprost", "Polsce Zbrojnej", "Dzienniku Związkowym", a ostatnio w "Naszym Dzienniku". Stale gościł też w Radiu Maryja, TV Trwam i SIM Radiu.
Nie wiem co smutniejsze: śmierć człowieka, tekst, czy komentarze pod nim. CZYTAJ WIĘCEJ