Andrzej Duda ma 43,7 proc. poparcia, a Małgorzata Kidawa-Błońska 29,2 proc. W przypadku kandydatki Platformy Obywatelskiej oznacza to wzrost aż o 5,9 pkt proc. Andrzej Duda zanotował za to minimalny spadek poparcia o 0,3 pkt proc.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Tak wynika z sondażu dotyczącego wyborów prezydenckich przeprowadzonego w lutym przez IBRIS dla "Rzeczpospolitej" i opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu dziennika.
Także kolejne miejsca w tym zestawieniu mogą zwiastować bardzo wyrównaną walkę w drugiej turze. Szymon Hołownia ma 8,1 proc. poparcia, Robert Biedroń niemal 7 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz 4 proc., a Krzysztof Bosak 3,8 proc. głosów. 4,3 proc. ankietowanych jeszcze nie wie, na kogo odda głos.
W drugiej turze urzędujący prezydent dostałby około 50 proc. głosów, gdyby jego rywalami byli Kidawa-Błońska czy Kosiniak-Kamysz. "I tylko - paradoksalnie - w jednym wariancie ma mniej niż połowę głosów – w starciu z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (49,6 proc. do 45,3 proc.)" – czytamy w dzienniku. Komentujący wyniki Marcin Duma z IBRiS twierdzi, jednak, że sprawa zwycięstwa jest otwarta.
Także z sondażu dla Polityki wynika, że Kidawa-Błońska zyskała na starcie kampanii, natomiast prezydent Duda stracił. Głowa państwa może liczyć na 41,7 proc. poparcia, a Małgorzata Kidawa-Błońska na 26,3 proc. głosów. Ale w porównaniu do poprzedniego badania kandydatka PO zyskała 3 punkty procentowe głosów, a prezydent stracił 2,3.