Andrzej Duda w poniedziałek odwiedził Puck, ale raczej nie będzie miło wspominał tej wizyty. Mieszkańcy Kaszub zapowiadali, że chłodno przywitają prezydenta i okazało się, że nie rzucali słów na wiatr. Prezydent został wygwizdany w czasie swojego przemówienia.
Prezydent Andrzej Duda pojawił się 10 lutego w Pucku, aby wziąć udział uroczystości z okazji 100. rocznicy Zaślubin Polski z morzem. Część mieszkańców Kaszub szykowała się, by przy okazji wizyty prezydenta dać mu jasno do zrozumienia, że nie jest u nich mile widziany, gdyż pamiętają o jego niekorzystnych dla kaszubskiej społeczności decyzjach.
W poniedziałek Duda przemawiał w Pucku z okazji symbolicznej rocznicy, ale jego przeciwnicy zmobilizowali się i urządzili mu "gorące powitanie". Prezydent został wygwizdany, a w transmisji słychać okrzyki, m.in. "marionetka", "Trybunał Stanu", czy "będziesz siedział". Pojawiło się też znane już hasło: "Konstytucja".
Na zdjęciach można zobaczyć, że w Pucku zebrała się spora grupa przeciwników głowy państwa. Mieli ze sobą transparenty z hasłami "Duda, jesteś wstydem narodu" oraz "Przestańcie łgać! WyPAD 2020".
Od kilku dni spekulowano, że Duda nie uniknie konfrontacji z mieszkańcami Kaszub. Nadzieją dla niego miał być fakt, że jego wystąpienie zaplanowano w czasie, kiedy większość ludzi jest w pracy. Jak widać, niewiele to pomogło, bo i tak sporo osób przyszło wyrazić swoją niechęć wobec aktualnej głowy państwa.
Kaszubi przypominali, że kandydat PiS uniemożliwił im używanie języka kaszubskiego w urzędach powiatowych. Prezydent w 2015 r. zawetował bowiem ustawę odchodzącego Sejmu, w którym większość miała koalicja PO-PSL, o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym. Jako powód podał brak oszacowania kosztów finansowych tego rozwiązania.
Warto zaznaczyć, że Puck jest określany jako... miasto wolne od PiS. W ostatnich wyborach samorządowych obecna burmistrz miasta Hanna Pruchniewska znokautowała swojego rywala z PiS – zdobyła 72 proc. głosów. Co więcej, politykom z partii Jarosława Kaczyńskiego nie udało się zdobyć ani jednego mandatu w radzie miejskiej.