"Nie chcę zwalać winy na nikogo". Ida Nowakowska tłumaczy się z wpadki w "Pytaniu na Śniadanie"
Bartosz Świderski
23 lutego 2020, 13:49·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 lutego 2020, 13:49
Ida Nowakowska w rozmowie z portalem Interia tłumaczyła się z wpadki, która miała miejsce na antenie programu "Pytanie na śniadanie" w TVP 2. – To zupełnie nie moja wina. Takie rzeczy się zdarzają – wyjaśniła prowadząca.
Reklama.
W piątkowym wydaniu śniadaniówki TVP 2 prowadzący program Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki gościli kobiety, które opowiadały o wyglądzie po ciąży i połogu. Prezenterka przytoczyła wypowiedź jednej z zaproszonych matek, lecz ta zaprzeczyła, że to jej wpis. Kobieta prowadzi swojego bloga.
Jeszcze na antenie Nowakowska powiedziała, że informację o wpisie dostała z reżyserki. Rozmowa była kontynuowana.
– A ja dostałam polecenie 'na ucho', przeczytaj wpis pani z bloga, który był też w scenariuszu. Więc po prostu go przeczytałam i okazało się, że to nie był wpis tej pani. Informacja taka była także w dokumentacji, czyli była błędna od samego początku –wyjaśniła prowadząca.
To nie jedyna wpadka w "Pytaniu na śniadanie" w ostatnim czasie. Znacznie poważniejsza była ta, gdy jednego z gości przedstawiono jako byłego alkoholika. Ten zaś nie miał z alkoholem żadnych problemów. Ekspert Jacek Bilczyński miał wziąć udział w dyskusji na temat rezygnacji z alkoholu jako nowym trendzie zdrowego stylu życia. Po wyjściu ze studia TVP nie krył zażenowania sytuacją.
"To co miało miejsce w programie Pytanie na śniadanie jest dość żenujące i zupełnie nie mieści mi się w głowie. Gdyby ktoś miał wątpliwości, nigdy nie miałem problemów z uzależnieniem od alkoholu" – oświadczył na Instagramie.