Polska poniesie kolejne poważne konsekwencje za działania PiS ws. wymiaru sprawiedliwości. Właśnie okazało się, że Norwegia nie podpisze umowy na przekazanie Ministerstwu Sprawiedliwości, jako operatorowi, prawie 300 mln zł w ramach tzw. Funduszy Norweskich. Powodem tej decyzji jest zagrożenie dla praworządności w Polsce.
– W świetle ostatnich wydarzeń w Polsce i decyzji administracji sądowej jasne jest, że władze norweskie nie podpiszą umowy z Polską – powiedział Audun Halvorsen, sekretarz stanu w norweskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. – To silny sygnał dla polskich władz, który pokazuje troskę rządu norweskiego o rozwój praworządności i niezależności sądów w Polsce – dodał.
Informację opublikowaną przez norweskie władze zauważył m.in. Patryk Wachowiec, analityk prawny FOR.
W komunikacie zaznaczono, że Polska jest największym krajem beneficjentem funduszy EOG, czyli Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Otrzymuje około 8 miliardów NOK w bieżącym okresie finansowania na lata 2014-2021.
– Nadal uważamy, że należy kontynuować inną współpracę z Polską, finansowaną ze środków EOG. Biorąc pod uwagę naszą troskę o rozwój praworządności, dokonamy również stałej oceny sytuacji i wszelkich konsekwencji dla dalszej współpracy z Polską poprzez norweski mechanizm finansowy – dodał Halvorsen.
Czym są Fundusze Norweskie?
Norweski Mechanizm Finansowy oraz Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to forma bezzwrotnej pomocy zagranicznej, przyznana przez Norwegię, Islandię i Liechtenstein 16 państwom członkowskim Unii Europejskiej, w zamian za korzystanie z pełnego dostępu do rynków i przepływu towarów w UE, której państwa te nie są członkami.
Główne cele tej inicjatywy, to przyczynianie się do zmniejszania różnic ekonomicznych i społecznych oraz wzmacnianie stosunków dwustronnych pomiędzy państwami-darczyńcami a państwem-beneficjentem.