
Drenaż mózgów? Co najwyżej drenaż sosu od pieczeni. Dwóch Włochów otoczonych nimbem chwały swoich doktoratów stanęło przy garnkach. Wydaje się, że to nieunikniony los, czekający każdego Włocha na obczyźnie, choćby nie wiadomo jak wykształconego. Alfredo i Leonardo, wenecjanin i florentczyk, jeden z doktoratem z Historii Europy, drugi doktor polonistyki i absolwent konserwatorium. Poznali się już dawno temu, byli wówczas w gronie pierwszych studentów jacy trafili do Polski dzięki programowi Erasmus. Nadal zdarza im się rozprawiać (bezładnie ale z zapałem) o Dantem, jak za czasów studenckich, kiedy używali tej sztuczki do podrywania dziewczyn. Skoro zaś pasjonuje ich gotowanie, wymyślili nowy rytuał dla włoskiej kuchni i kultury, nazwany Kuchnią Dantego. CZYTAJ WIĘCEJ
O pomyśle literackiej kuchni oraz rosnącej popularności tego rodzaju spędzania wolnego czasu rozmawiamy z Leonardem, jednym z pomysłodawców "Kuchni Dantego".
Jesteś też muzykiem? Znalazłem w sieci nagraną przez ciebie płytę.