Już wiadomo, czym Telewizja Polska mogła podpaść Andrzejowi Dudzie. Jak podaje Gazeta.pl, w Pałacu Prezydenckim nie spodobało się "ogrzewanie" przez TVP wizerunku żony kandydata PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. To jeszcze bardziej podsyca spekulacje o tym, co Duda zrobi z ustawą, gwarantującą 2 mld zł publicznemu nadawcy.
Informacje o tym, że Andrzej Dudamiał zażądać dymisjiJacka Kurskiego, pojawiły się już kilka dni temu. Lista pretensji do szefa TVP podobno jest długa. Jak podaje Gazeta.pl, jednym z głównych powodów, dla których Duda domaga się głowy prezesa Telewizji Polskiej jest to, że w telewizji ciepłym kontekście pokazywano Paulinę Kosiniak-Kamysz, żonę jednego z rywali Dudy w wyborach.
Obecnego prezydenta musiało to zaboleć, biorąc pod uwagę fakt, że Agata Duda jest krytykowana za zbyt małą aktywność. W "Wiadomościach" TVP uderzające było stwierdzenie, że Paulina Kosiniak-Kamysz - cytując reportera - "chce być aktywną pierwszą damą".
W związku z zarzutami, stawianymi wobec małżonki Dudy, wyszedł krytyczny materiał, który musiał się nie spodobać w Pałacu Prezydenckim. Co ciekawe, 5 marca TVP chciała odkupić winy, bowiem zaprezentowano cały materiał o Agacie Dudzie. Zatytułowano go: "Aktywna pierwsza dama".
Warto zaznaczyć, że w najnowszym wywiadzie dla TV Trwam prezydent stanął w obronie Agaty Dudy. Stwierdził, że pierwsza dama wcale nie musi angażować się w "twardą politykę". I wymienił szereg innych aktywności swojej żony.
W piątek 6 marca mija czas na podpisanie przez prezydenta ustawy o rekompensacie dla mediów publicznych. Opozycja apeluje do głowy państwa o weto i argumentuje, że 2 mld złotych zagwarantowane w nowelizacji powinny trafić na walkę z nowotworami.