44 lata temu w tragicznym wypadku zginęła Anna Jantar. Cała Polska pogrążyła się w żałobie
redakcja naTemat
13 marca 2020, 17:01·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 marca 2020, 17:01
Anna Jantar miała przed sobą całe życie. Gdy 14 marca 1980 roku poniosła śmierć w katastrofie lotniczej, nie miała jeszcze 30 lat. Jej nagłe odejście było wstrząsem dla kraju. Na jej powrót z USA czekał mąż Jarosław Kukulski i ich córka, Natalia. Niestety los, a właściwie awaria samolotu, przekreśliła ich przyszłość. Po Annie Jantar zostały na szczęście jej piosenki. Kim była i dlaczego zginęła?
Reklama.
Kim była Anna Jantar?
Anna Jantar (ur. 10 czerwca 1950 roku w Poznaniu jako Anna Szmeterling) była popularną polską piosenkarką lat 70–tych. Jej największe przeboje to "Tyle słońca w całym mieście", "Radość najpiękniejszych lat", "To co mam" i "Wielka dama tańczy sama".
Ostatni utwór, który nagrała Jantar, nosił tytuł "Spocząć". Skomponował go dla niej jej przyjaciel Zbigniew Hołdys, a słowa napisał Bogdan Olewicz. "Znamienne, bo naprawdę chciała zmienić swoje życie i swoją karierę. I naprawdę odeszła, tylko w sposób, którego nikt się nie spodziewał" – powiedział "Zwierciadłu" muzyk zespołu Perfect.
Jej córka 40 lat po jej śmierci powiedziała miesięcznikowi, że Anna Jantar stała na progu muzycznego przełomu. – Nie wiadomo, w którą stronę mama poszłaby artystycznie. Pod koniec życia była odważna w wyborach muzycznych, to, co robiła, różniło się od słodkich piosenek z początku lat 70-tych, za które kochała ją Polska. Miała w sobie dramatyzm, rozwijała się i chciała więcej – stwierdziła Natalia Kukulska.
Kariera muzyczna
Pierwszym krokiem w karierze muzycznej Anny Jantar było ukończenie średniej szkoły muzycznej w Poznaniu. Jeszcze jako licealistka – w roku 1968 – wokalistka zadebiutowała na scenie. Razem z zespołem Polne Kwiaty nagrała piosenkę "Po ten kwiat czerwony".
Rok później piosenkarka związała się z grupą Waganci – to tam poznała swojego przyszłego Jarosława Kukulskiego, który stał się także jej menedżerem i współautorem tekstów do jej piosenek. W 1972 roku Anna Jantar rozpoczęła nowy etap w swoim życiu – to wtedy ruszyła jej kariera solowa.
– Tata miał charakter menedżera, walczył o mamę na festiwalach, w radiu, ale był też dominujący. Wciąż miał pomysł, jak powinna coś zrobić, dla mamy było to uciążliwe. Mój mąż, chociaż też jest muzykiem, nie robi mi tego – mówi Kukulska w "Zwierciadle".
Rodzina
Anna Jantar wyszła za mąż w 1971 roku. Po 5 latach urodziła swoje jedyne dziecko. Jej córka Natalka w feralnym dniu – 14 marca 1980 roku – czekała na mamę na lotnisku Okęcie. Jak opowiadała po latach, po reakcji ludzi czekających na lotnisku poznała, że stało się coś złego, jednak jako 4-latka nie rozumiała co.
To jedno z trzech wspomnień związanych z matką, jakie ma Natalia Kukulska. Niestworzone historie na temat jej rzekomych przeżyć związanych z Anną Jantar wymyślają... media. – Byłam dzieckiem wychowywanym na oczach całej Polski, litowano się nade mną, że straciłam mamę, którą wszyscy znali – podsumowuje Natalia Kukulska.
Romans Anny Jantar
Na kilkanaście miesięcy przed śmiercią piosenkarki artystyczna Warszawa huczała od plotek o jej nowej miłości. Wybrankiem Jantar, która rozmyślała o przeprowadzce do Stanów, miał być Wojciech Morawski, perkusista zespołu Perfect, z którym współpracowała gwiazda.
Sprawę skomentował dla prasy Zbigniew Hołdys, choć nie wspomina jak się nazywał nowy partner Anny Jantar. – Ta sytuacja rozwijała się jakiś czas, to nie było powierzchowne zniechęcenie dotychczasowym życiem, ona miała plany, chciała kupić dom, mówiła, że się przeprowadzi, że będzie grać w klubach, że sława jej niepotrzebna. Naprawdę chciała odmienić swoje życie – mówi muzyk.
Jarosław Kukulski powiedział po latach, że Jantar przeforsowała swój wyjazd na trasę koncertową w USA w 1979 roku mimo jego sprzeciwu. "Rozstaliśmy się w gniewie" – wspominał mąż Anny Jantar. To wracając z tej podróży za Ocean piosenkarka zginęła w katastrofie samolotowej.
Katastrofa lotnicza na Okęciu 1980
Anna Jantar była jedną z 87 ofiar katastrofy lotu PLL LOT 007 z Nowego Jorku, która wydarzyła się 14 marca 1980 roku o 11:15 przy podchodzeniu do lądowania na warszawskim lotnisku Okęcie. Od momentu wystąpienia problemów do roztrzaskania się maszyny minęło 26 sekund. Nikt na pokładzie Ił-62 "Mikołaj Kopernik" nie przeżył.
Przyczyną katastrofy była awaria silnika i utrata możliwości sterowania samolotu. W ostatniej chwili pilot – kapitan Paweł Lipowczan – skierował maszynę na teren fosy okalającej fort "Okęcie" Twierdzy Warszawa. Dzięki temu liczba ofiar nie zwiększyła się o osoby przebywające wówczas na ziemi. Łącznie zginęło 77 pasażerów i 10 członków załogi.