
Piosenkarz Kenny Rogers zmarł w otoczeniu bliskich w hospicjum Sandy Springs w stanie Georgia. Niestety fani gwiazdy muzyki country nie będą mogli wziąć udziału w pogrzebie.
REKLAMA
Muzyk zmarł z przyczyn naturalnych. Kenny Rogers trzykrotnie odbierał nagrodę Grammy. Znalazł się także w Alei Sław Muzyki Country. Przez ponad czterdzieści lat znajdował się także wśród najlepszych w muzycznym biznesie. Jego najsłynniejsze utwory, to choćby "Lucille" i "Islands in the Stream".
Współpracował m.in. z Willie Nelsonem i Dolly Parton. To on był jednym z tych, którzy stworzyli znany chyba na całym świecie singiel (skomponowany przez Michaela Jacksona i Lionela Richiego) "We Are the World" dotyczący problemu, jakim jest głód w Afryce. Miało to pomóc zebrać fundusze na wsparcie Etiopii.
Rogers szerszej publiczności dał się także poznać, jako showman. W jednym z amerykańskich programów telewizyjnych pojawiał się, jako "The Gambler". W 2015 jego fani usłyszeli, że wybiera się on w pożegnalną, ostatnią trasę koncertową. Część zaplanowanych występów musiał jednak odwołać z powodu problemów zdrowotnych.
Muzyk pięć razy stawał na ślubnym kobiercu. Miał też pięcioro dzieci. Jego ostatnia żona Wanda Miller poinformowała, że z powodu pandemii pogrzeb będzie miał charakter prywatny.
Źródło: The Guardian