Niby związek, ale nie do końca. Nie jest to też układ "friends with benefits", gdyż seks nie jest tutaj najważniejszy. Czym jest więc relacja situationship? To prawie związek o statusie "to skomplikowane", w którym dwie osoby traktują się na wyłączność, ale nie nazywają się parą i nie planują wspólnej przyszłości. Situationship świeci dziś triumfy wśród millenialsów, którzy unikają zobowiązań. Oto, po czym poznać, że tkwisz w takim właśnie związku-niezwiązku.
Situationship nie zakłada otwartego związku. Wręcz przeciwnie – traktujecie siebie na wyłączność. Mimo to nie traktujecie waszej relacji śmiertelnie poważnie, nie robicie sobie wspólnych zdjęć, nie ustawiacie statusu na Facebooku i nigdy nie nazwiecie siebie parą. Nie chcecie wejść na poziom wyżej, taki układ wam pasuje. Przynajmniej w tym momencie, gdyż niektórzy traktują situationship jako układ przejściowy przed wejściem w angażujący związek z kimś innym. To bowiem świetna relacja na nudę i samotność, która do tego nie wymaga zbyt dużego wysiłku.
2. Nie toczymy głębokich rozmów
Rozmowy nie są waszą mocną stroną. Nie zadajcie sobie poważnych pytań, nie rozmawiacie o swoim trudnym dzieciństwie, osobistych problemach i marzeniach, nie zwierzacie się sobie. Wasze rozmowy są luźne i niezobowiązujące, podobnie jak spotkania. Rozmawiacie o serialach, filmach, sytuacji z pracy... Czyli o wszystkim, co nie jest zbyt głębokie.
3. Nie poznajemy swoich rodzin i przyjaciół
Situationship tym się różni od związku z prawdziwego zdarzenia, że nie poznajecie swoich rodzin czy przyjaciół. Wprowadzenie drugiej osoby do swojego życia to już poważna deklaracja, trzymacie więc ją na zewnątrz. Nie spędzacie czasu ze swoimi znajomymi, nie mówicie też o sobie swoim mamom. Życie towarzyskie macie oddzielne, dzięki czemu czujecie się niezależni. Nie jest dla was problemem spędzanie czasu osobno – żadne z was nie robi z tego problemu.
4. Nic nie planujemy
Brak planów to najważniejsza zasada w situationship. Nie planujecie ani wyjazdu za miasto, ani wakacji, ani tym bardziej wspólnej przyszłości. Nie wiecie przecież, czy będziecie się jeszcze spotykać za miesiąc, pół roku czy rok. Jedyne plany, które robicie, dotyczą najbliższego weekendu czy następnego tygodnia, ale i oną mogą się zmienić. Najważniejsze jest tu i teraz.
5. Nie chodzimy na randki
Randki z prawdziwego zdarzenia nie są dla was. Nawet jeśli gdzieś wychodzicie, nigdy nie nazwiecie tego randką. Najczęściej spotykacie się w mieszkaniu któregoś z was i spędzacie niezobowiązujący wieczór: zamawiacie jedzenie na wynos, oglądacie Netflixa i uprawiacie seks. Nawet jeśli regularnie u siebie nocujecie albo nawet przelotnie ze sobą mieszkacie, nie traktujecie siebie jako partnerów. A co, gdy jedno z was będzie miała dosyć takiego układu? Wtedy czeka was prawdopodobnie pierwsza (być może jedyna) poważna rozmowa w waszym życiu. Być może ewoluujecie w związek, a być może się rozstaniecie. Ważne być ze sobą szczerym.