Liczba nowych zakażeń i zgonów przestaje rosnąć lub nawet nieco się zmniejsza w najbardziej dotkniętych epidemią covid-19 krajach Europy Zachodniej. Chodzi głównie o Włochy, Hiszpanię, Niemcy czy Francję – podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W poniedziałek 6 kwietnia rano było potwierdzonych 1,3 mln zakażeń, z tego ponad 940 tysięcy infekcji aktywnych, Odnotowano 266 tysięcy wyzdrowień i ponad 70 tys. zgonów. Najwięcej infekcji jest w USA – ponad 340 tysięcy, a także Hiszpanii – 132 tys., Włoszech – 130 tys. oraz w Niemczech – ponad 100 tysięcy i Francji – ponad 93 tysiące.
Z danych WHO wynika, że w Europie Zachodniej jest nadzieja na poprawę sytuacji epidemiologicznej. Liczba nowych zakażeń przestaje rosnąć lub nawet się zmniejsza w najbardziej dotkniętych epidemią krajach. We Włoszech 5 kwietnia było najmniej zakażeń (4316) i zgonów – (525) od 19 marca.
Szef Instituto Superiore di Sanita prof. Silvio Brusaferro powiedział, że krzywa epidemiologiczna osiągnęła "plateau" (płaski obszar przebiegu) i zaczyna opadać. Brusaferro powiedział agencji Reutera, że jeśli to się potwierdzi, będzie można mówić o drugiej fazie i zmniejszaniu się zasięgu epidemii.
Sytuacja zdaje się zmierzać ku lepszemu także w Hiszpanii. W niedzielę było tam 5478 nowych zakażeń i 694 ofiary śmiertelne. Dane z poniedziałku pokazują jeszcze niższą dobową liczbę zgonów - 637. To mniej w porównaniu do soboty – 6969 zakażeń i 749 zgonów czy piątku – 7134 i 850. Więcej przypadków infekcji i zgonów było też w całym poprzednim tygodniu.
Liczba zgonów i i przyjęć na oddziały intensywnej terapii spadła też ostatniej doby we Francji. W niedzielę zmarło tam 357 chorych, podczas gdy dzień wcześniej było ich 442. Także w Niemczech po kilku dniach wzrostu, gdy było ich ponad 6 tys. dziennie, liczba nowych przypadków koronawirusa spada. 4 kwietnia było ich 4933 i 169 zgonów, a w niedzielę 4031 i 140 zgonów.