Koronawirus utrzymuje się w powietrzu dłużej, niż dotąd sądzono – do takich ustaleń doszły cztery fińskie instytuty badawcze, które w swoich pracach wykorzystały superkomputer i typową sytuację w sklepie spożywczym.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Naukowcy badali jak mikroskopijne cząsteczki unoszące się w powietrzu, które wydostają się z dróg oddechowych podczas kaszlu, kichania lub mówienia rozchodzą się dzięki strumieniowi powietrza. I doszli do jednego wniosku: w sytuacji bazowej chmura aerozolu rozchodzi się w najbliższym otoczeniu także poza najbliższy obszar wokół osoby kaszlącej. Chmura także rozrzedza się, ale mija nawet parę minut, zanim tak się stanie.
"Jeśli kaszlący nosiciel koronawirusa odejdzie z jednego miejsca, a w pobliżu pojawi się inna, to unoszące się w powietrzu cząsteczki aerozolu, zawierające wirusa, mogą przedostać się do dróg oddechowych tej osoby" – twierdzi adiunkt na uniwersytecie Aalto, Ville Vuorinen, cytowany w komunikacie.
W sytuacji wyjściowej człowiek przemieszczał się pomiędzy półkami sklepu spożywczego oraz typowej dla takiego pomieszczenia wentylacji.
Według badaczy "należy unikać większych skupisk ludzkich w zamkniętych pomieszczeniach publicznych, takich jak sklepy czy środki transportu" – wynika z badań opublikowanych przez Uniwersytet Aalto w Espoo, Uniwersytet w Helsinkach, państwowe Technologiczne Centrum Badawcze VTT oraz Instytut Meteorologiczny (Ilmatieteen laitos).
W projekcie udział wzięło około 30 badaczy z różnych dziedzin, którzy specjalizują się między innymi w fizyce przepływu, fizyce aerozoli, wentylacji, wirusologii czy kontaktach społecznych.
Sensacyjne ustalenia naukowców
Z kolei z badań przeprowadzonych dla czasopisma "New England Journal of Medicine" mogliśmy się nawet dowiedzieć, że po kichnięciu lub kaszlnięciu koronawirus unosi się w powietrzu przez co najmniej trzy godziny. Ponadto wirus ten może przez kilka dni żyć m.in. powierzchniach różnych przedmiotów.
Według branżowego czasopisma koronawirus potrafi przeżyć trzy dni na powierzchni plastikowej oraz tej ze stali nierdzewnej. Ustalono też, że wirus wytrwał na teksturze całą dobę. Na miedzi natomiast utrzymywał się przez zaledwie 4 godziny.