Polskę czeka po epidemii koronawirusa największa od wielu lat susza.
Po koronawirusie Polskę czeka kolejne gigantyczne wyzwanie. To susza, jakiej nasz kraj nie widział od dziesięcioleci. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Wiadomo, że zimą śniegu było relatywnie mało. Wiosna na razie jest praktycznie bezdeszczowa, a prognozy są takie, że dalej będzie sucho. Padać – według IMGW – ma dopiero w maju, a to zdecydowanie za późno dla rolników – konkluduje "DGP".
Susza powoduje zaś pożary w lasach i drożyznę w sklepach. Według gazety ceny mogą być dodatkowo wyższe przez przymrozki. – Mogły doprowadzić do poważnych uszkodzeń roślin i ostatecznie będą mieć wpływ na wielkość plonów – powiedział w rozmowie z "DGP" Grzegorz Walijewski, rzecznik IMGW.
Dodał, że sezon 2019/2020 był najcieplejszy od początku pomiarów meteorologicznych w Polsce. Zaznaczył, że tak złej sytuacji hydrologicznej jak na początku roku nie było nigdy wcześniej.
Pod koniec stycznia odnotowano w Polsce rekordowo niski poziom wód powierzchniowych. Aż 60 proc. stacji wodowskazowych (12 proc.) rejestrowało tzw. przepływ niżówkowy, wskazujący na suszę hydrologiczną.
Czytaj także: