
Koronawirus – strategia eliminacji kontra strategia powstrzymywania
Według pochodzącej z Nowej Zelandii Anny Fifield, szefowej pekińskiego oddziału "The Washington Post", w ciągu zaledwie 10 dni udało się wykazać, że takie działania władz mają sens, a strategia eliminacji w czasie pandemii covid-19 powinna być wykorzystywana również w innych krajach.Na czym polega strategia eliminacji? Chodzi o to, by zamiast skupiać się na działaniach, które mogłyby potencjalnie ograniczyć przyrost chorych na covid-19 postawić na zidentyfikowanie istniejących już przypadków zakażeń SARS-CoV-2 i pomóc pacjentom ze zdiagnozowaną chorobą.
Strategia powstrzymywania (popularna w Europie i USA) kładzie zaś główny nacisk na działania, które dążą do ograniczenia tempa rozwoju pandemii covid-19 m.in. poprzez izolowanie społeczeństwa, zamykanie szkół, uczelni itp. Mniej uwagi poświęca się zaś identyfikowaniu zakażonych czy poddawaniu obywateli testom na obecność koronawirusa.
Nowa Zelandia do walki z pandemią wykorzystuje modele, które sprawdziły się w Azji. Europa i Ameryka powinny brać z tego przykład?
Prof. Nick Wilson, epidemiolog z Uniwersytetu Otago w komentarzu dla "Business Insider" tłumaczy, że metody wykorzystywane przez Nową Zelandię do walki z pandemią covid-19 mogą być słuszne. Według niego:Nowa Zelandia jest teraz jedynym narodem reprezentującym świat Zachodu, który realizuje strategię eliminacji (chociaż jest to model stosowany w krajach azjatyckich, w tym w Chinach, Hongkongu, Tajwanie, Singapurze i Tajwanie).