Rząd Czech przedstawił plan dotyczący tego, w jaki sposób ma zamiar łagodzić ograniczenia dotyczące handlu i usług, które wprowadzono w związku z szalejącą pandemią koronawirusa. Według przedstawionych scenariuszy, ekipa Andreja Babiša przewiduje, że sklepy będą otwierane m.in. w zależności od wielkości sklepów.
Z informacji podanych przez czeski rząd wynika, że łagodzenie obostrzeń nastąpi z dniem 20 kwietnia. Wówczas otwarte zostaną sklepy z rzemiosłem i targowiska. Odetchną jednak także inne branże, bo dozwolona będzie także organizacja wesel do 10 osób oraz prowadzenie treningów przez profesjonalnych sportowców.
W poniedziałek 27 kwietnia otwarte zostaną sklepy do 200 metrów kwadratowych. Natomiast od 11 maja zostaną zniesione ograniczenia dotyczące placówek do 1000 metrów kwadratowych oraz takich biznesów, jak szkoły jazdy czy siłownie.
25 maja otwarte zostaną lokale oferujące usługi "na wynos" oraz w ogródkach zewnętrznych, usługi fryzjerskie oraz kosmetyczne. Czesi będą mieli także możliwość pójścia do muzeów oraz galerii. Ostatni etap łagodzenia obostrzeń ma nastąpić 8 czerwca. Wtedy otwarte zostaną m.in. lokale do 5000 metrów kwadratowych, hotele, teatry i zabytki. Zakaz nie będzie obowiązywał już zgromadzeń liczących 50 osób.
Przypomnijmy, że tak, jak minister zdrowia Łukasz Szumowski stał się w Polsce główną twarzą rządu i walki z koronawirusem, tak w Czechach jest nim 33-letni Adam Vojtěch – w przeciwieństwie do szefa polskiego resortu – nie jest jednak lekarzem.
"Jak dotąd Republika Czeska zapobiegła najgorszemu. Dzisiejsze dane potwierdzają, że z powodzeniem walczymy z epidemią. Udało się powstrzymać niekontrolowane rozprzestrzenianie się koronawirusa i można powoli zacząć przygotowywać się do stopniowego i kontrolowanego powrotu do normalnego życia" – ogłosił członek liberalnego rządu Czech.