Objawy koronawirusa opisywano już na wiele sposobów. Poza najczęstszymi jak wysoka gorączka, problemy z oddychaniem czy suchy kaszel pojawiało się wiele innych, o jakich wcześniej się nie mówiło. Wśród nich są także problemy z układem nerwowym.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Francuscy naukowcy są zdania, że zakażenie SARS-CoV-2 może objawiać się także wpływem na układ nerwowy człowieka i powodować problemy z pamięcią. O takich ustaleniach poinformował Naczelny Inspektor Zdrowia we Francji, prof. Jerome Salomon. Jak mówi, do tej pory sądziliśmy, że głównymi objawami COVID-19 są kaszel i gorączka. Jednak może on wpływać też na układ nerwowy.
Prof. Jerome Salomon powiedział, że u tych, którzy przechodzą chorobę COVID-19 w sposób ciężki, może dojść do uszkodzenia niektórych ośrodków mózgu, które są odpowiedzialne za procesy poznawcze. Nie wiadomo jednak, dlaczego tak się dzieje.
Według wirusologów niektóre wirusy mogą wpływać na mózg na dwa sposoby. Jeden to wywoływanie anormalnej odpowiedzi immunologicznej, która może prowadzić do autoimmunologicznego zapalenia mózgu. Możliwa jest też bezpośrednia infekcja mózgu i spowodowowane nią wirusowe zapalenie tego organu.
Francuscy badacze stwierdzili też, że koronawirus może być przyczyną problemów z orientacją w przestrzeni, umiejętnością odpowiadania na stawiane pytania czy zdolnością zapamiętywania. Koronawirus może także powodować problemy z koncentracją.