To nie żaden fake news! Kleszcze pospolite (Ixodes ricinus), wywołujące m.in. boreliozę, są przyciągane przez promienie elektromagnetyczne EMF o częstotliwości 900 MHz, których źródłem są przede wszystkim urządzenia mobilne oraz stacje radiowe i telewizyjne – wynika z badań polsko-słowackiego zespołu naukowców, opublikowanych na łamach renomowanego "Ticks and Tick-borne Diseases". Pierwszą autorką tej pracy jest Martyna Frątczak, studentka weterynarii z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Za drastyczny wzrost liczby kleszczy w ostatnich latach mogą odpowiadać nie tylko zmiany klimatyczne (łagodne zimy i coraz częstsze anomalie pogodowe), ale również inne czynniki, związane z ingerencją człowieka w środowisko naturalne. Okazuje się, że promieniowanie elektromagnetyczne może działać na kleszcze jak... magnes. Na dodatek najczęściej przyciąga najbardziej niebezpieczne dla człowieka gatunki, które mogą być zainfekowane bakteriami wywołującymi boreliozę (Borrelia) lub riketsjozę (Rickettsia). Dlaczego tak się dzieje?
Jaki wpływ na kleszcze ma promieniowanie elektromagnetyczne?
Wyniki badań interdyscyplinarnego zespołu naukowców z Polski i Słowacji, które zamieściło specjalistyczne czasopismo "Ticks and Tick-borne Diseases" wskazują, że kleszcze pospolite (Ixodes ricinus) są wręcz "przyciągane" przez promienie EMF o częstotliwości 900 MHz, wykorzystywane przez większość urządzeń mobilnych (głównie smartfonów) oraz stacje radiowe i telewizyjne. Zdaniem badaczy wynika to z tego, że kleszcze posiadają "zmysł magnetyczny, który wyewoluował w odpowiedzi na ziemskie siły pola elektromagnetycznego".
Naturalne promieniowanie może w pewnym stopniu ułatwiać pajęczakom znajdywanie odpowiednich żywicieli (oprócz reagowania na ich wilgoć, ciepło i dwutlenek węgla). Natomiast sztuczne promienie zaburzają ten proces, co wpływa na ruchliwość kleszczy. Eksperci obawiają się też, że określone częstotliwości mogą mieć także specyficzny wpływ na bakterie, których nosicielami są kleszcze, przez co stają się one jeszcze bardziej podatne na promienie EMF.
Jak kleszcze reagują na promienie EMF?
Częstotliwość 900 MHz w największym stopniu przyciąga te kleszcze, które są już zainfekowane bakteriami wywołującymi groźne dla człowieka choroby. Choć w przypadku większości organizmów żywych promieniowanie elektromagnetyczne może wywoływać negatywne skutki (tj. zaburzenia metabolizmu komórkowego, stres oksydacyjny, zmiana ekspresji DNA), to w przypadku kleszczy dochodzi do odwrotnego efektu – stają się pobudzone i lgną do częstotliwości, które je intensywnie przyciągają.
Jeśli więc na spacer po parku lub lesie zabierzemy telefon komórkowy i będziemy z niego korzystać, może się okazać, że zareagują na niego kleszcze. Najczęściej te, które wywołują boreliozę. Mogłoby to tłumaczyć, skąd tak drastyczny wzrost przypadków tej poważnej choroby na całym świecie. Jeszcze kilka dekad temu, kiedy smartfony nie były powszechnie dostępne, liczba osób cierpiących z powodu chorób odkleszczowych była wyraźnie niższa.
W badaniach polsko-słowackiego zespołu naukowców brali udział weterynarze, biolodzy, inżynierowie – elektrycy oraz parazytolodzy z 6 ośrodków badawczych (w Poznaniu, Szczecinie i Zielonej Górze oraz słowackich Koszyc), a za pierwszą autorkę pracy opublikowanej przez "Ticks and Tick-borne Diseases" uznaje się Martynę Frątczak, która jest jeszcze studentką Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.