Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Krzysztof Batorski poinformował, że sytuacja w Biebrzańskim Parku Narodowym została opanowana. Teren wciąż jest jednak monitorowany. Wiadomo, co było przyczyną potężnego pożaru: to nielegalne wypalanie traw.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Przedstawiciel policji przekazał, że pożar strawił 6 tysięcy hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego. Przyczyną było nielegalne wypalanie traw i nieumyślne zaprószenie ognia.
– Strażacy z wieży obserwacyjnej nie widzą już nowych ognisk pożaru. Jednak dym wciąż unosi się nad Parkiem ale to dlatego, że wydobywa się z wypalonych pozostałości roślinnych i jeszcze na pewno będzie się uwalniał – powiedział rzecznik Komendanta Głównego Policji.
W ugaszeniu pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym bardzo pomogły działania z powietrza. Krzysztof Batorski podziękował Lasom Państwowym, które udostępniły samoloty dromader. Udało się dzięki temu dokonać 66 zrzutów wody z powietrza, a za sprawą śmigłowca 260 razy.
źródło: bagnowka.pl
Pokazywaliśmy też w naTemat nagrania, dzięki którym łatwo wyobrazić sobie ogrom zniszczeń w Biebrzańskim Parku Narodowym. Zachęcaliśmy do udziału w zbiórce internetowej, która miała wspomóc strażaków, by mieli niezbędny sprzęt gaśniczy.