Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie skrytykowała forsowany przez władzę PiS pomysł w sprawie wyborów prezydenckich, które miałyby się odbyć w maju w formie korespondencyjnej. Opinię w tej sprawie wydało Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, w którym sytuację w Polsce znają świetnie, gdyż ma ono swoją siedzibę w Warszawie.
"W naszej ocenie projekt ustawy wymaga znaczących poprawek, by być w zgodzie z zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w OBWE i innych międzynarodowych standardów dotyczących demokratycznych wyborów" – podkreśliło Biuro Instytucji Demokratycznych. Chodzi o projekt ustawy PiS, dotyczący wyborów korespondencyjnych.
Dalej wskazano, że wprowadzenie przepisów ustawy o głosowaniu korespondencyjnym tak, by przeprowadzić wybory prezydenckie 10 maja, "wymagałoby przyjęcia dodatkowych wytycznych dotyczących procedury".
W opinii padły też inne, kluczowe wnioski. Autorzy nie mieli wątpliwości, że wybory korespondencyjne 10 maja mogłyby "nierozsądnie obciążyć" instytucje odpowiedzialne za proces wyborczy w Polsce, a nawet zagrozić przestrzeganiu istotnych zasad demokratycznych wyborów.
Dodajmy, że ustawą o wyborach korespondencyjnych zajmuje się aktualnie Senat. Mało kto wierzy, że w tym tempie głosowanie 10 maja uda się zorganizować. Mimo to, przedstawiciele PiS publicznie głoszą, ze wybory prezydenckie muszą się odbyć w maju.
Biuro Instytucji Demokratycznych ma swoją siedzibę w Warszawie, więc de facto nie ma potrzeby bazować na informacjach z drugiej ręki, by odnieść się do sporu politycznego w Polsce.