
Bezwarunkowy dochód podstawowy to eksperyment osiągalny tylko dla państw bogatych i tych, które zgromadziły odpowiednio dużą nadwyżkę budżetową na trudne czasy. Dla nich będzie to furtka na czas kryzysu popytowego. Być może skuteczna na teraz, co nie oznacza, że problem nie pojawi się później – mówi prof. Krzysztof Piech. W rozmowie z naTemat.pl ekonomista rozwiewa nadzieje, które z tzw. nową normalnością po pandemii wiążą środowiska lewicowe.
Poniższy artykuł jest częścią cyklu "Świat po pandemii". To akcja zainicjowana przez Sebastiana Kulczyka i jego platformę mentoringową Incredible Inspirations, w której wspólnie publikujemy 21 tekstów wyjaśniających, jak będzie wyglądała nasza rzeczywistość i "nowa normalność" po kwarantannie i koronawirusie. Czytaj więcej
Hiszpania
Niemcy
Królestwo Niderlandów
Dania
Wielka Brytania
Belgia
USA
Japonia
Malezja
Irlandia
Australia
Włochy
Korea Południowa
Myślę, że w końcu będziemy musieli mieć dochód podstawowy. To będzie konieczność. Będzie coraz mniej zawodów i pracy, którą człowiek będzie w stanie wykonać lepiej niż maszyna. Chciałbym pokreślić, że to nie jest coś, o czym marzę. Po prostu wydaje mi się, że to w którymś momencie nastąpi. Automatyzacja zmieni wiele, niemal wszystko będzie bardzo tanie....
