
"Dziś moja mama, pielęgniarka gliwickiego szpitala, została ofiarą wandalizmu. A może i też nudy sąsiadów (?) po 1,5 miesiącu przymusowego siedzenia w domu. Wychodząc jak co dzień o szóstej rano do pracy, znalazła swój samochód z przebitymi oponami. Cały obsmarowany farbą ze sprayu" – taką historią za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliła się Olga Korczyńska, córka poszkodowanej. Jej zdaniem "objawy hejtu i ataki na pracowników służby zdrowia w czasach COVID-19 przekraczają możliwości pojmowania". Rzecznik Praw Obywatelskich potwierdza, że "sytuacja ta budzi poważne zaniepokojenie".
Koronawirus w Polsce – wzrasta fala hejtu wobec służby zdrowia?
"Akty agresji i piętnowania wobec lekarzy i pielęgniarek (którzy TAK, mają największe ryzyko zakażenia się COVID-19, bo walczą na pierwszej linii frontu) wydają się rosnąć w siłę w całej Polsce" – podkreśla córka Bogusławy Siciarz, która stała się ofiarą brutalnego ataku kogoś, komu nie podoba się, że na co dzień pracuje w szpitalu.Nasilają się ataki na medyków w czasie pandemii
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar potwierdza, że do jego biura coraz częściej wpływają skargi dotyczące ataków i mowy nienawiści wobec osób pracujących w sektorze zdrowia. Przejawy niechęci najczęściej dotyczą takich zachowań jak nieprzychylne reakcje osób z otoczenia (sąsiadów, pasażerów w środkach transportu lub pracowników sklepów odmawiających im obsługi).Sytuacja ta budzi poważne zaniepokojenie Rzecznika w związku z potencjalnym zagrożeniem bezpieczeństwa medyków i pracowników służby zdrowia, ochroną ich prawa do prywatności a także zagwarantowaniem konstytucyjnie chronionej wolności wypowiedzi.