W sobotę w siedzibie PiS odbyła się narada dotycząca terminu przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Według ustaleń m.in. "Gazety Wyborczej" członkowie partii rządzącej chcieli, aby głosowanie odbyło się 23 maja. W internecie pojawia się już jednak inny termin wyborów.
"Na dziś wyborów 23 maja nie będzie. Termin 28 czerwca" – czytamy na Twitterze Krzysztofa Skowrońskiego, redaktora naczelnego Radia Wnet. Serwis 300polityka.pl również potwierdza te doniesienia – tak przynajmniej twierdzą rozmówcy ze Zjednoczonej Prawicy.
O 28 czerwca mówił też w "Gościu Wiadomości" Jacek Karnowski.
– Dziś wydaje się, że opcja wyborów majowych upadła i wybory będą 28 czerwca – tak się mówi, to jest najbardziej prawdopodobna data. Mówi się, że również jutro można zdecydować o wyborach 23 maja, ale to oznacza kryzys rządowy, prawdopodobnie mniejszościowy rząd – powiedział.
Na Twitterze są pierwsze reakcje na tę datę.
Przypomnijmy, że według doniesień "Gazety Wyborczej", w sobotę w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się narada dotycząca wyborów prezydenckich. Jarosław Kaczyński miał poróżnić się z Jarosławem Gowinem. W dzienniku czytamy, że partia rządząca chce przeprowadzić głosowanie 23 maja.
"Ten manewr może oznaczać koniec koalicji rządzącej, ponieważ – według naszych informacji – Gowin i jego ludzie wobec tak jawnego oszustwa prawdopodobnie opuszczą klub PiS" – czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika natomiast, że kryzys w Zjednoczonej Prawicy został zażegnany.