Antek Królikowski i Małgorzata Ostrowska-Królikowska udzielili wywiadu "Dzień Dobry TVN". Rodzina zmarłego aktora opowiedziała o tym, jak radzi sobie w czasie pandemii. – Mamy takie poczucie, że Paweł tu cały czas z nami jest – powiedzieli.
58-letni Paweł Królikowski umarł pod koniec lutego po długiej walce z nowotworem mózgu. Cztery lata temu gwieździe "Rancza" wycięto tętniaka, ale ten zabieg nie wystarczył do pełnego wyleczenia aktora. Królikowski poddał się też operacji w 2019 r., co było powodem nieobecności w finale 11. edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Aktor trafił ponownie do szpitala przed Bożym Narodzeniem, tam zmarł. Przyczyną śmierci był tętniak czaszkowy.
Teraz syn Antek i wdowa po aktorze, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, wystąpili w telewizji śniadaniowej, gdzie opowiedzieli o stracie bliskiego członka rodziny. – Ten czas staramy się przerobić na taki pozytyw, żeby z tego wynikało coś dobrego – przyznała aktorka.
– U nas jest oczywiście pewna pustka, która od niedawna powstała, ale jednocześnie jest też pełna chata, bo jednak bardzo dużo jest tych ludzi, tych dzieciaków. Fajnie tutaj się spędza czas. Są zwierzęta, psy – podkreślił Antek Królikowski.
Żona zmarłego artysty dodała również, że ma przeczucie, iż "Paweł wciąż z nimi tu jest".