Śnieg w połowie maja – i to nie w górach, ale także na nizinach – to jednak w Polsce dziwne doświadczenie. Zwłaszcza jeśli w poniedziałek w wielu miejscach temperatura w kraju sięgała 27, 28 stopni Celsjusza. Zobaczcie sami zdjęcia, które internauci wrzucili do sieci.
Opady śniegu to efekt frontu z arktycznym powietrzem, który wszedł do Polski w poniedziałek. To właśnie przez niego w poniedziałek w różnych miejscach Polski było nawet dwadzieścia stopni różnicy – kiedy na Pomorzu było osiem stopni, na południu było 28.
Na pocieszenie pozostaje informacja, że od środy zacznie znowu robić się coraz cieplej, a weekend zapowiada się przyjemnie, choć na pewno nie będzie tak ciepły jak ten poprzedni.