
Reklama.
– Ja nie jestem typem aktora, który lubi wygodę i bezpieczeństwo. Mnie to gasi i usypia - stwierdziła Małgorzata Kożuchowska. To nawiązanie aktorki do jej roli Hanki Mostowiak w "M jak miłość". Od momentu jej odejścia z serialu minęło już prawie 10 lat, ale kulisy jej rezygnacji potrafią jeszcze wywołać emocje.
Wielu fanów kultowej produkcji TVP do dzisiaj nie może zrozumieć, dlaczego Kożuchowska zrezygnowała.
– Pamiętam, jak w jakiejś rozmowie emocjonalnej powiedziałam naszemu producentowi Tadeuszowi Lampce, że ja jestem rasową aktorką, która potrzebuje zmian, różnych ról. Nie mam charakteru psa, który będzie siedział nawet na złotym łańcuchu w najpiękniejszej budzie, bo ja umieram. Potrzebuję powietrza, zmienności i nowych, trudnych wyzwań – wymieniała artystka.
W ubiegłym roku Kożuchowska ujawniła też parę szczegółów z kręcenia słynnej sceny z kartonami. Okazuje się, że zabrakło funduszy, by zrobić to z większym rozmachem. A samochód, którym jechała serialowa Hanka Mostowiak musiał pozostać cały.
Czytaj także: Kożuchowska u Kuby mówiła o śmierci w kartonach. Ujawniła kulisy słynnej sceny "M jak miłość"
źródło: "Siła kobiet"