Reklama.
Dawid Podsiadło nie życzy sobie, aby jego utwory były grane w Programie III Polskiego Radia. "Myślę, że moje piosenki też nie powinny być grane na tej antenie dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki" – oświadczył piosenkarz. To jego reakcja na zamieszanie z utworem Kazika, który w piątek wygrał notowanie Listy Przebojów, w sobotę zaś ta piosenka zniknęła, a potem wieczorem okazało się, że głosowanie słuchaczy unieważniono.
Szanowni Słuchacze,
Podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy.
W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania. Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację.
Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze.
Trudno bez emocji patrzeć na kolejny przykład demolowania kultury. Trojka miała zawsze specjalne miejsce w moim sercu, a o istnieniu kultowej listy słyszałem od urodzenia. Muzyczna redakcja Trojki od początku bardzo wspierała mnie i moją twórczość, za co zawsze będę wdzięczny.
Ale jeżeli na dzisiejszej antenie PR3 polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę że moje piosenki też nie powinny być grane na tej antenie dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki.