Spore przetasowanie w aktualnym sondażu w związku z pojawieniem się nowego kandydata Koalicji Obywatelskiej. Jak wynika z sondażu IBRiS, który przeprowadzono na zlecenie Onet.pl, gdyby wybory odbyły się teraz, doszłoby do drugiej tury, w której spotkaliby się Andrzej Duda z Rafałem Trzaskowskim.
Liderem zestawienia IBRiS nadal pozostaje prezydent Andrzej Duda – 43,2 proc. respondentów zadeklarowało, że oddałoby na niego swój głos. Jednak wynik ten oznacza dla urzędującego prezydenta spadek poparcia o 6,5 pkt. proc. względem poprzedniego sondażu instytutu (z końca kwietnia).
Kolejny w zestawieniu jest Rafał Trzaskowski, nowy kandydat Koalicji Obywatelski, który w piątek w tej roli zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską. Prezydent Warszawy – według badania IBRiS – mógłby liczyć na 16 proc. poparcia. W ostatnim zestawieniu Kidawa-Błońska uzyskała zaledwie 6,7 proc. głosów.
Ostatnie miejsce na podium – z wynikiem 9,9 proc. – zajął niezależny kandydat Szymon Hołownia. Jego poparcie wzrosło o 0,7 pkt proc.
Czwarty wynik – 9,6 proc. głosów – osiągnął Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat PSL. To jednak spory spadek – 4,5 pkt proc. – względem ostatniego sondażu IBRiS.
Na poparcie na poziomie 6,8 proc. mogą liczyć: kandydat Lewicy Robert Biedroń (wzrost o 0,4 pkt proc.) i reprezentujący Konfederację Krzysztof Bosak (wzrost o 1,8 pkt proc.).
Wciąż 7,7 proc. zapytanych nie zdecydowało jeszcze, na kogo oddałoby swój głos w wyborach prezydenckich. Natomiast aż 56,2 proc. ankietowanych na pytanie, czy wzięliby udział w wyborach prezydenckich, gdyby odbywały się one w dotychczasowej, tradycyjnej formule – poprzez głosowanie w lokalach wyborczych – odpowiedziało twierdząco.
Sondaż przeprowadzono 16 maja metodą CATI na ogólnopolskiej próbie 1 100 osób.