Ważny komunikat grupy Kult. Fani Kazika będą wiedzieli, co zrobić z tym apelem
Bartosz Świderski
19 maja 2020, 08:39·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 maja 2020, 08:39
Na Liście Przebojów Trójki dzieją się rzeczy niewiarygodne. Na stronach internetowych radia pojawiło się jednak 1998. notowanie listy, ale na nim utwory w zupełnie innej kolejności niż ta, którą słuchacze usłyszeli w ostatni piątek. Utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" znalazł się nie na pierwszym, lecz na czwartym miejscu. A to oznacza, że piosenka jednak z listy nie zniknęła.
Reklama.
15 maja przed godz. 22.00 Marek Niedźwiecki zaprezentował miejsce pierwsze 1998. notowania LP3: wygrała piosenka Kazika. Dzień później dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski głosowanie unieważnił, twierdząc, że wbrew regulaminowi piosenka o Jarosławie Kaczyńskim została wprowadzona "spoza listy".
Szybko udowodniono, że to absolutna nieprawda, ale powstała nowa narracja: manipulacja głosami. W poniedziałek prezes Polskiego Radia wraz z dyrekcją Trójki zorganizowała konferencję, na której dowodzono, że kolejność piosenek na liście była nieuczciwa, a notowanie powinien wygrać nie Kazik, lecz Bartas Szymoniak. Utwór "Twój ból jest lepszy niż mój" powinien był zająć miejsce 4. – twierdzi dyrekcja Trójki.
W ten sposób - choć wcześniej utwór Kazika został zdjęty z zestawu do głosowania - teraz znów można głosować na "Twój ból jest lepszy niż mój". Stąd krótki krótki komunikat, jaki ukazał się na profilu grupy Kult. "Informujemy, że obecnie można już głosować na Kazika w LP3..." – podano, a fani bez wątpienia będą wiedzieli, co zrobić z tą informacją.
Co ważne, w zestawie do głosowania jest też utwór Bartasa Szymoniaka, choć ten wyraźnie zaznaczał, że nie chce już uczestniczyć w powstałym zamieszaniu i bardzo prosił "o natychmiastowe wycofanie mojego utworu "Wojownik z miłości" z zestawu do głosowania".
Czytaj także: Według dyrektora Trójki to on miał wygrać, a nie Kazik. Artysta wydał oświadczenie
Władze Polskiego Radia zapowiedziały w poniedziałek, że pojawi się nowy prowadzący (lub współprowadzący) LP3. Dyrekcja Trójki dowodziła, że przy liczeniu głosów na liście dochodziło do nieprawidłowości - na etapie weryfikowania głosów.
O tym, jak było naprawdę, asystent Marka Niedźwieckiego Bartosz Gil wyjaśnił w liście, który trafił do mediów. Dziennikarz odniósł się do zarzutu manipulacji przy liczeniu głosów. Wskazał, że powszechnie znaną i przyjętą w radio taktyką było nieuwzględnianie głosów oddawanych seryjnie przez boty lub słuchaczy, którzy przed danym notowaniem wielokrotnie głosowali na jedną piosenkę.
Bartosz Gil podkreślił, że dyrektor Trójki wiedział o eliminowaniu fejkowych głosów i akceptował tę zasadę, czego ma dowodzić służbowa korespondencja. Przestrzegł też, co się stanie, gdy Trójka zacznie zliczać fejkowe głosy: "Usłyszy Pan również w tej audycji piosenki wykonawców, o których istnieniu Pan nigdy nie słyszał, a którzy pieczołowicie wyklikane po nocach wysokie miejsce na Liście Przebojów traktują jako znakomite narzędzie promocyjne".
Czytaj także: Czas na prawdę. Zawieszony dziennikarz napisał list do dyrektora Trójki