W geście solidarności z tymi, którzy odeszli z Polskiego Radia, którzy rzetelnie, tak jak pani redaktor, pracują w Polskim Radiu, dzisiaj nie będę mógł wziąć udziału w tej audycji – oświadczył w "Salonie politycznym Trójki" Borys Budka i wyszedł ze studia.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Borysa Budkę zapytano o to, czy Rafał Trzaskowski weźmie urlop na czas kampanii wyborczej. Jednak szef PO wygłosił oświadczenie dotyczące sytuacji w Trójce.
– Pani redaktor, szanowni państwo, ja chciałbym zacząć od jednej bardzo ważnej rzeczy. Otóż w ostatnich dniach wokół Programu III Polskiego Radia powstało wiele kontrowersji. Ja w tym miejscu chciałem się solidaryzować ze wszystkimi dziennikarzami, którzy swój zawód wykonują rzetelnie, bez względu na to jaka opcja nie byłaby przy władzy. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie powiedział, że absolutnie nie zgadzam się na to, co stało się w ostatnich dniach w Polskim Radiu – powiedział Borys Budka.
Szef PO powiedział, że nie zgadza się na "powrót cenzury". Przywołał przykład dziennikarzy, którzy ostatnio pożegnali się z radiem i stwierdził, że normalność wróci do mediów publicznych.
– Dzięki rozmowom między innymi z panią redaktor, mogliśmy się wymieniać poglądami, ale dzisiaj jest czas na to, by powiedzieć absolutnie stop metodom, które niszczą Polskie Radio, stop metodom, które są niegodne, które właśnie powodują, że być może to pani redaktor dostanie później polecenie ocenzurowania jakiejś wypowiedzi – dodał szef Platformy Obywatelskiej.
Dodał, że w takiej sytuacji nie może wziąć udziału w audycji. – To nie politycy, a dziennikarze powinni być odpowiedzialni za programy, dlatego w geście solidarności z tymi, którzy odeszli z Polskiego Radia (między innymi Marek Niedźwiecki, Marcin Kydryński czy Agnieszka Szydłowska - red.), którzy rzetelnie, tak jak pani redaktor, pracują w Polskim Radiu, dzisiaj nie będę mógł wziąć udziału w tej audycji – dodał, po czym wyszedł ze studia. Program trwał zaledwie kilka minut.