Jacek Kurski przyzwyczaił nas do chwalenia się wynikami programów TVP na swoim Twitterze. Nie inaczej było z transmisją Koronki do Miłosierdzia Bożego w setną rocznicę urodzin Jana Pawła II. Program debiutujący z inicjatywy Kurskiego miał okazać się hitem Telewizji Polskiej.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
"I to już zostanie po stuleciu urodzin świętego Jana Pawła II, codzienna Koronka do Miłosierdzia Bożego spod obrazu w Łagiewnikach. Żywy pomnik pamięci Jana Pawła II przez kult, do którego tak bardzo zachęcał nasz Papież” – napisał doradca zarządu TVP na Twitterze.
Następnie pochwalił się wykresem i wynikami oglądalności. Koronkę w TVP3 miało oglądać 18 maja o 15:00 aż 1,1 mln osób. Dzięki temu stacja była pierwszy raz w historii liderem pasma.
Post Kurskiego został skrytykowany przez wielu internautów, ale najbardziej zaskakująca byłą reakcja jednego z duchownych. "Bardzo bym prosił, by modlitwy nie sprowadzać do ekstazy nad kolejnym pikiem" – skarcił go ksiądz Mateusz Markiewicz.
Przypomnijmy, że w marcu Rada Mediów Narodowychodwołała Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP. Tyle że zapewniono mu miękkie lądowanie, bo fotel szefa telewizji zamienił na posadę doradcy zarządu. Pełniącym obowiązki prezesa telewizji został zaś były minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński.