Skomponowanie prawidłowej diety wcale nie jest takie proste. Oto dlaczego płacimy za "pudełka"
Monika Przybysz
21 maja 2020, 08:42·7 minut czytania
Publikacja artykułu: 21 maja 2020, 08:42
Kto przebiegł maraton w przydomowym ogródku? Kto jest mistrzem przeskoków przez rolki papieru toaletowego? Kto codziennie po home office szedł grzecznie do salonu na home fitness? Mhm. Las rąk.
Reklama.
To spróbujmy inaczej: kto w czasie kwarantanny odkrył magiczne, podnoszące na duchu, właściwości czekolady? Kto postanowił sprawdzić, czy ma w sobie gen mistrza piekarnictwa? Kto, w efekcie, od kilku dni, odkąd ogłoszono rychłe zakończenie pracy piżamowej, znaczy: zdalnej, mentalnie przygotowuje się na to, aby wygooglować frazę: “dieta najlepsza szybko”?
Okres kwarantanny siłą rzeczy nie mógł być specjalnie korzystny dla naszych talii. Pomijając fakt, że spora część z nas odkryła w sobie pasję do pieczenia, to brak ruchu, spadek nastroju i generalnie gorsze samopoczucie musiało zrobić swoje: odłożyć się w postaci mniejszej lub większej oponki.
Przepis, aby wrócić do wagi sprzed kwarantanny, jest banalnie prosty: jeść lepiej i mniej. Jak jednak wie każdy, kto kiedykolwiek wcześniej próbował zbić wagę, największą trudnością w operacji pod tytułem “dieta” wcale nie przestrzeganie jej zaleceń, ale sam wybór, a potem — komponowanie odpowiednich posiłków.
Dla kogoś, kto do tej pory odżywiał się, nazwijmy to, instynktownie, i przywiązywał średnią wagę do zasad zdrowego żywienia, takie zadanie może być trudne. Zwłaszcza, jeśli naszym źródłem informacji będzie pełen dietetycznych fake-newsów internet.
Buszując po sieci na pewno natkniecie się na firmy oferujące catering dietetyczny. Bardzo możliwe, że zaczniecie się nawet zastanawiać, czy może nie skorzystać z ich usług. W którymś momencie pojawi się jednak głos rozsądku: “Po co mam płacić za coś, co mogę zrobić samemu?”. I tu warto zastanowić się, czy rzeczywiście właśnie rozsądku słuchamy w tym momencie.
Kupując plan żywieniowy w uznanej — to kluczowe! — firmie cateringowej nie płacisz tylko za ładne, biodegradowalne opakowania i luksus dowiezienia ich pod drzwi, ani nie tylko za produkty, z których wykonano posiłki.
O to, co tak naprawdę składa się na cenę “pudełkowego” jadłospisu, zapytaliśmy Katarzynę Siczek — dietetyka firmy Maczfit Foods.
Porada dietetyka (czyli nie kupuj kota w pudełku)
Dobra dieta — pudełkowa czy nie — to taka, którą przygotuje specjalista. Sam fakt, że wszyscy jemy śniadania, obiady i kolacje nie oznacza, że robimy to dobrze. Samochodami też wszyscy jeździmy, ale mało kto naprawia je na własną rękę.
Dlatego właśnie dobre firmy cateringowe mają na pokładzie dietetyków, którzy nie tylko komponują jadłospisy, ale i pomagają klientom wybrać odpowiednią dietę.
— Należy pamiętać, że osobom chcącym „przejść na dietę” towarzyszą różnego rodzaju choroby, np. cukrzyca, nadciśnienie czy dna moczanowa. Jeżeli nie weźmie się takich czynników pod uwagę, to „dieta cud” może okazać się jeszcze bardziej szkodliwa niż dotychczasowe odżywianie — mówi Katarzyna Siczek- dietetyk w firmie Maczfit Foods.
Dietetyk podkreśla również, że dobry specjalista nie obieca nam złotych gór (na które tak bardzo liczymy):
— Dobrego specjalistę można poznać po tym, czy robi rzetelny wywiad żywieniowy oraz nie przekonuje nas, że możemy uzyskać niesamowity efekt w krótkim czasie. Odpowiednia dieta to taka, która jak najbardziej zapewni nam osiągnięcie celu, ale przede wszystkim pozwala na utrzymanie tego celu w dłuższym okresie czasu i jest dostosowana do indywidualnych potrzeb organizmu — Paulina Barros, Kierownik Żywienia w firmie Maczfit Foods.
Liczenie kalorii (czyli nie udawaj, że lubisz matematykę)
Kalorie to podstawowy punkt referencyjny dla osób na diecie. Oczywiście nie jedyny, bo można skomponować dietę 1000 kalorii z pączków i, dziwnym trafem, nigdy nie doczekać się efektów.
Jeśli jednak za bilansowanie diety zabieramy się na serio, umiejętność wyliczenia kaloryczności poszczególnych porcji jest niezbędna. Oczywiście można to robić samemu, nic prostszego:
— Wartość energetyczna posiłku zależy od zawartości poszczególnych makroskładników. Najwięcej energii w 1 gramie ma tłuszcz, bo aż 9 kcal, następnie węglowodany oraz białko po 4 kcal w 1 g. Wartość energetyczną produktu spożywczego wyraża się w kilodżulach (kJ) lub kilokaloriach (kcal). Podaż energii z żywnością oblicza się mnożąc zawartość (g) poszczególnych składników odżywczych przez podane współczynniki kcal — tłumaczy Paulina Barros, Kierownik Żywienia w firmie Maczfit Foods.
Oczywiście, dietetycy nie stoją z kartką i ołówkiem nad garnkiem parującej zupy. Do obliczania wartości kalorycznych mają specjalne programy. Niemniej jednak, jeśli prawidłowy wynik ma dla nas duże znaczenie, warto tę “wyższą” matematykę zostawić specjalistom.
Zwłaszcza, że dla każdego z nas kalorie mogą mieć nieco inną “wagę”: nie wystarczy skrupulatnie je policzyć, trzeba jeszcze ustalić, jakie jest nasze indywidualne zapotrzebowanie. A to, wbrew pozorom, nie jest wartość stała:
— Są osoby, które nie muszą dokładnie wyliczać kaloryczności posiłków, pod warunkiem, że sięgają po zdrowe produkty i umieją panować nad uczuciem sytości. Warto zatem, aby ktoś doświadczony wprowadził nas w temat liczenia kalorii, biorąc pod uwagę różnego rodzaju czynniki — przekonuje dietetyk Maczfit.
Właściwa kompozycja posiłku (czyli: zjedz i kotleta, i ziemniaczki)
Znacie to uczucie, kiedy kolejny tydzień żywicie się sałatkami, a waga ani drgnie?
Umiejętne wyliczenie wartości kalorycznej to tylko połowa sukcesu. Trzeba jeszcze wiedzieć, jak połączyć ze sobą poszczególne elementy, aby stworzyły nie tylko niskokaloryczną, ale, mimo wszystko, sycącą i odżywczą kombinację.
— Kompozycja posiłku jest istotna przede wszystkim dlatego, że odpowiednio dobrane produkty pozwalają na właściwe wchłanianie niektórych witamin i składników mineralnych — tłumaczy dietetyk.
Przykład? Żelazo. Pochłanianie kilogramami bogatych w ten minerał fasoli czy ciecierzycy, nic nie da, jeśli nie pomożemy nieco w jego wchłanianiu: — Nawet bogate źródła tego mikroelementu nie pozwoli na pokrycie jego zapotrzebowania, jeżeli nie dostarczymy wraz z posiłkiem witaminy C, np. w postaci surówki — wyjaśnia Katarzyna Siczek, dietetyk w firmie Maczfit Foods i dodaje, że, wbrew różnym modom, zasady komponowania prawdziwie pełnowartościowych posiłków wcale się nie zmieniły:
— Pełnowartościowy posiłek, to taki, który zawiera węglowodany (zbożowe, warzywa lub owoce), białko (mięso, nabiał lub strączkowe) i tłuszcze (orzechy, nasiona i oleje), gdyż wtedy mamy pewność, że dostarczymy organizmowi wszystkiego, czego trzeba — Katarzyna Siczek, dietetyk w Maczfit Foods.
A co z dietami niełączenia? Co z tak, rzekomo, skutecznymi monodietami? — Pamiętajmy też, że nasz organizm jest złożony, zawiera szereg enzymów trawiennych i dobrze sobie radzi z trawieniem poszczególnych produktów, niezależnie czy będą spożyte razem, czy oddzielnie. Najważniejszą zasadą jest, żeby nie spożywać bardzo dużej ilości jedzenia na raz w szybkim tempie, gdyż może to m.in. spowodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe — dietetyk w Maczfit Foods.
Tempo naszego życia przez ostatnie tygodnie nieco zwolniło więc problemów z jedzeniem w biegu, tymczasowo, nie mamy. Za to kontrola wielkości porcji? Cóż, przecież to nie nasza wina, że w domu mamy większe talerze, niż w kuchni w pracy...
Niezależnie od tego, gdzie leży przyczyna nagłego zwiększenia waszych “mocy przerobowych”, rozwiązaniem jest dieta pudełkowa. W cenie macie bowiem pewność, że każdy posiłek będzie, po pierwsze: przemyślany pod kątem kalorycznym; po drugie: skomponowany w taki sposób, aby dostarczać jak najwięcej wartości odżywczych, a po trzecie: “skrojony” dokładnie na waszą miarę.
Można by też dodać: po czwarte — wyeliminuje możliwość brania dokładek, ale jak każdy dobrze wie, dla chcącego nic trudnego. Przed podjadaniem uchroni nas niestety tylko i wyłącznie silna wola. Z drugiej strony, zamówienie cateringu z firmy, która do układania jadłospisów rzeczywiście się przykłada, może nam w trenowaniu samozaparcia nieco pomóc.
Różnorodność (czyli: pizza na spodzie z batata i smoothie ze spiruliną)
W Maczfit zdają sobie z tego sprawę: — Śledzimy trendy w gastronomii i nieustannie wprowadzamy do menu nowe dania. Układanie menu to właściwie niekończący się proces — zapewnia dietetyk i dodaje, że gastronomiczna innowacyjność musi iść w parze z jakością:
— Podczas komponowania diet skupiamy się na tym, żeby dieta była jak najbardziej różnorodna, zawierała produkty z różnych grup spożywczych i odpowiadała porom roku i sezonowości składników. Bardzo ważna jest jakość wykorzystywanych surowców oraz zbilansowanie menu pod względem zawartości makroskładników, oraz urozmaicone menu bazujące na kuchniach z całego świata — przekonuje dietetyk.
Z kolei osoby, które chcą mieć pieczę nad rodzajem dań jakie otrzymają, mają możliwość modyfikowania zamówień i wybierania z menu posiłków na które mają ochotę.
W panowaniu nad odruchem, który co pół godziny każe nam sprawdzić, czy wnętrze lodówki nadal wygląda tak samo, pomoże fakt, że niezależnie od wybranej wartości kalorycznej wybranej diety, codziennie dostaniemy trzy lub pięć posiłków, w zależności od naszych preferencji.
Do wyboru zatem mamy dietę złożoną z pięciu posiłków, dzięki której zakładając, że śniadanie zjecie o 8, a kolację o 20, będziecie zasiadać do stołu co trzy godziny, oraz nowość Intermittent Fasting, propozycja skierowana do osób, które wolą zjadać trzy posiłki dziennie, bądź zrzucić zbędne kilogramy stosując tak zwanie okno żywieniowe, które trawa 6-10 h, a po nim zaczynamy post.
Kompleksowa usługa (czyli: nie, nie każdy zrobi to lepiej sam)
Catering dietetyczny nie jest usługą dowozu posiłków. Aby wejść na ten rynek nie wystarczy dostęp do przemysłowej kuchni i samochód dostawczy. Jeśli dieta pudełkowa ma działać, musi być stworzona przez dietetyka, a poszczególne posiłki — gotowane przez kogoś, kto się na tym zna.
– Dieta pudełkowa to kompleksowe rozwiązanie. W pakiecie otrzymujemy nie tylko zbilansowany jadłospis dopasowany do naszych potrzeb, ale i gotowe posiłki o określonym profilu odżywczym, przygotowane przez specjalistów. W Maczfit cenimy jakość używanych składników, używamy jak najlepszych i różnorodnych produktów, a każdy posiłek to efekt współpracy dietetyków i szefów kuchni. Taki sposób odżywiania nie tylko wygoda, ale i duża oszczędność czasu – spędzonego zarówno na gotowaniu, jak i na zakupach spożywczych – podsumowuje dietetyk Maczfit.