Notowania Roberta Biedronia w sondażach są coraz słabsze. Polityk w środę ogłosił nowe otwarcie, w ramach którego zatrudnił nową współszefową sztabu Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk. O tym wszystkim opowiadał na konferencji Lewicy, z której jednak zapamiętamy coś innego.
Robert Biedroń mówił o potrzebie budowania nowej Polski, która jest wspólnotą. W pewnym momencie do mikrofonu podeszła starsza pani, której szef Wiosny udzielił głosu. Tego jednak, co nastąpiło chwilę później lider Lewicy się nie spodziewał.
– Kocham prezydenta Dudę i Morawieckiego! Mój wujek walczył pod Monte Cassino i zdobyli k... ten klasztor benedyktynów – wykrzykiwała. Zaśpiewała też Rotę. Trzeba przyznać, że Biedroń do samego końca nie dał się sprowokować. Wystąpienie można obejrzeć około 13 minuty konferencji.