REKLAMA
Zespół badawczy od 10 dni używa psów poszukiwawczo-ratowniczych ze straży pożarnej z Seine-et-Marne. Psom prezentowane są trzy próbki: pot od osoby chorej na COVID-19, pot od osoby z negatywnym wynikiem testu oraz próbka neutralna. Jeśli pies znajdzie odpowiednią próbkę, w nagrodę otrzymuje swoją ulubioną zabawkę.
Profesor Dominique Grandjean powiedział, że pot osoby chorej na COVID-19 ma charakterystyczny zapach, który psy potrafiły wyczuć z co najmniej 86-procentowym powodzeniem, jeżeli chodzi o pozytywne przypadki. Badanie jest jednak na wczesnym etapie i nie ma jeszcze dowodów medycznych, które potwierdzałyby jego wyniki.
Grandjean mówi, że wstępne wyniki badań zostaną wkrótce opublikowane. Proces ten może być przydatny na lotniskach, ale także i w niektórych firmach. Podróżni mogą zostać poproszeni o pobranie próbki potu spod pachy lub pozostanie w pomieszczeniu przez pewien czas, dopóki pies nie dokona kontroli próbek. Zdaniem Grandjeana psy mogłyby być tańszym sposobem wykrywania przypadków. Zobacz materiał wideo.