Od sześciu do dziesięciu razy dziennie przez co najmniej 20 sekund – tyle razy zdaniem naukowców z Wielkiej Brytanii należy myć dłonie, by najskuteczniej ograniczyć ryzyko zakażenia wirusami (w tym koronawirusem). Ani większa, ani mniejsza częstotliwość dezynfekowania dłoni nie wpływa bardziej na zminimalizowanie możliwości potencjalnej infekcji.
Badacze z Medical Research Council na łamach "Wellcome Open Research" opublikowali wyniki badań przeprowadzonych na grupie badawczej liczącej ponad 1,6 tys. uczestników. Eksperci przez 3 lata (2006-2009) analizowali, w jaki sposób mycie rąk wodą z mydłem pomaga w unikaniu zakażeń wirusami, które ich zdaniem wykazują pewne podobieństwo do SARS-CoV-2.
Większość koronawirusów powoduje zwykle objawy podobne do przeziębienia, a jednym ze sposobów na walkę z nimi jest dokładne mydlenie rąk i spłukiwanie ich pod bieżącą wodą. Według naukowców należy wykonywać tę czynność przez minimum 20 sekund.
Co najmniej 6 razy dziennie. Tyle należy myć dłonie w czasie pandemii
Specjalistom udało się udowodnić, że wśród 1663 osób biorących udział w badaniu najlepsze efekty w ograniczeniu ryzyka zakażenia wirusami osiągnięto wtedy, jeśli myto ręce przynajmniej 6 razy w ciągu dnia.
Co ciekawe, naukowcy wykazali również, że mycie rąk więcej niż 10 razy dziennie nie zmniejsza w większym stopniu możliwości potencjalnej infekcji.
Koronawirus a mycie rąk w czasie pandemii covid-19
Dr Sarah Beale z University College London, jedna z głównych autorek badań, podkreśla, że o higienę dłoni należy dbać przez cały czas i powinno nam to wejść w nawyk niezależnie od tego, czy mamy objawy zakażenia koronawirusem.
W czasie pandemii zwracanie uwagi na to, by wykonywać tę czynność dokładnie, jest jednym z najlepszych sposobów na to, by uchronić się przed zarazkami i nie przekazywać ich nieświadomie innym.
Dlaczego warto zwracać uwagę na to, by prawidłowo myć ręce? Ten eksperyment pokazuje, co się dzieje, jeśli bagatelizujemy tę czynność.