
Reklama.
"Wczoraj pochowałem ojca. Ostatnie 4 miesiące spędził patrząc w sufit (rak kręgów szyjnych). Był dumny z tego, jak rząd radzi sobie w czasie pandemii, jak mało jest zgonów" – napisał Norbert Maliszewski z CAS na początku serii tweetów, załączając spot Kancelarii Premiera o koronawirusie. Następnie wyraził opinię, że władze Polski zareagowały lepiej niż inne na pandemię, stąd mniej potwierdzonych przypadków zgonów na COVID–19 niż w krajach, które robią swoim obywatelom więcej testów.
"Kiedy leżał w hospicjum to był temat rozmów. Kluczowe w strategii były szybkie decyzje o dystansie społecznym. Jak jakiś kraj popełnił błąd, musiał testować więcej (do tego odnosi się ta zależność, a testy są ważnym narzędziem a nie celem samym w sobie). Dziękuję za modlitwę" – zakończył Maliszewski.
Internauci błyskawicznie zareagowali na wpisy Maliszewskiego. Nie kryli zdziwienia, a nawet oburzenia wykorzystywaniem śmierci ojca do chwalenia rządu. "Wyrazy współczucia. Ale ten komentarz, w takich okolicznościach, to coś niebywałego" – napisał Piotr. "Śmierć ojca i partia... Nie znasz wstydu?" – pyta Dona. "Przepraszam, ale to jest dla mnie tak niewyobrażalne, by łączyć śmierć bliskiej osoby z laurką dla rządu. Budzi to we mnie ogromny niesmak. Jak tak można? To jest naprawdę przykre..." – oceniła Żaneta Gotowalska, dziennikarka "Gazety Wyborczej".
Kim jest Norbert Maliszewski?
Norbert Maliszewski to pełnomocnik premiera, szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych.W marcu 2018 roku przybliżyła go czytelnikom naTemat Daria Różańska. "Wielu zastanawia się, czy doktor habilitowany Norbert Maliszewski, komentator znany ostatnio głównie z występów w prawicowych mediach, idzie drogą Kazimierza Kika i Piotra Wawrzyka. Obaj oddali twarz i tytuł mediom narodowym. I niemało na tym zyskali. – Jest grupa naukowców, którzy mieli jakąś reputację i dokonania przed zmianą władzy. A teraz użyczają swojego wizerunku i twarzy do celów propagandowych PiS. Byłem zaskoczony nagłym rozwojem ich kariery. Jedni zostawali ministrami, inni profesorami belwederskimi. W co gra Norbert Maliszewski, tego nie wiem – stwierdza w rozmowie z naTemat Bartosz T. Wieliński, dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Sam Norbert Maliszewski broni się przed przyklejeniem mu etykiety i i zarzeka się, że nie planuje kariery w żadnej z rządowych spółek. – Osoby, które nie chcą opowiedzieć się za którąś ze stron, często są obiektem krytyki, przypisywane są im różne łatki, jak np. symetryzm – mówi nam Norbert Maliszewski" – czytamy w tekście sprzed 2 lat, sprzed nominacji badacza.
Przeczytaj więcej: Pytają: "Co się stało z Maliszewskim?". Znany politolog rozczarował wielu karierą w Wiadomościach TVP