42,3 proc. – na takie poparcie w I turze wyborów prezydenckich może liczyć Andrzej Duda, kandydat PiS ubiegający się o reelekcję. Na drugim miejscu z poparciem 23,2 proc. plasuje się Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, a na trzecim z 11,4 proc. wskazań kandydat niezależny Szymon Hołownia. To wyniki nowego sondażu IBRiS dla Wirtualnej Polski.
Badanie zostało przeprowadzone 22-23 maja na reprezentatywnej próbie wyborców. Jakim poparciem cieszą się pozostali kandydaci? Jako czwarty najczęściej wskazywany jest Władysław Kosiniak–Kamysz z PSL (9,3 proc.). 7,1 proc. ankietowanych jeszcze nie wie, na kogo zagłosuje, następnie wskazywani są Krzysztof Bosak z Konfederacji (4,0 proc.) i Robert Biedroń z Lewicy (2,7 proc.).
Według IBRiS udział w głosowaniu (zdecydowanie lub raczej) chce wziąć ponad połowa uprawnionych (64,6 proc.). Z kolei do urn nie zamierza pójść (zdecydowanie lub raczej) co trzeci wyborca (34 proc.).
Tuż po tym, jak władza nie przeprowadziła głosowania w wyborach kopertowych 10 maja, szanse Andrzeja Dudy analizował dla naTemat Marcin Duma, szef IBRiS. Według niego sytuacja kandydata PiS z czasem staje się coraz bardziej niepewna ze względu na trzy mechanizmy.
"Po pierwsze spada siła przyciągania społeczeństwa do rządzących związana ze strachem właściwym początkowi epidemii koronawirusa w Polsce. Z dnia na dzień ten efekt "do flagi" jest coraz słabszy. Ludzie coraz mniej boją się już COVID–19, ale coraz bardziej dotkliwie odczuwają za to w swoich portfelach skutki lockdownu (wyłączenia wielu branż gospodarki – red.). To budzi ich frustrację i w efekcie gniew. I to jest drugi mechanizm. A mechanizm trzeci to sposób głosowania, bo wybory tradycyjne są znacznie bardziej akceptowane przez wyborców opozycji niż kopertowe. Do wzięcia udziału w tych drugich wcale nie są tacy chętni" – tłumaczył badacz.