Premier Nowej Zelandii udzielała wywiadu na żywo, gdy doszło do trzęsienia siemi. Wstrząsy były odczuwalne i widać ja na nagraniu. Jacinda Ardern zachowała jednak zimną krew, rozglądając się tylko początkowo z niepokojem. Potem nawet zaczęła się śmiać.
Jacinda Ardern udzielała wywiadu dziennikarzowi Ryanowi Bridge'owi. Znajdował się on w studio telewizyjnym, natomiast Ardern – w siedzibie parlamentu Nowej Zelandii w Wellington. Obraz z kamerze zaczął się trząść, a premier Nowej Zelandii rozglądała się z niepokojem.
– Mamy tutaj małe trzęsienie ziemi – zauważyła. – Całkiem solidnie wszystko się rusza, ale nic nam nie jest. Nie stoję pod wiszącymi lampami – dodała Jacinda Ardern i spokojnie kontynuowała wypowiedź dla telewizji.