Aż 56,6 proc. Polaków uważa, że wybory prezydenckie powinny się odbyć 28 czerwca – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie dziennika "Rzeczpospolita". Jedynie 6 proc. respondentów jest zdania, że najlepszy byłby termin w lipcu, a 5,6 proc. – że w sierpniu. Zdaniem 7,3 proc. ankietowanych głosowanie prezydenckie powinno odbyć się we wrześniu, z kolei 5,8 proc. uważa, że w październiku, a 9 proc., że w listopadzie lub później. 8,8 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Dodajmy jednak, że wciąż nieznany jest ostateczny termin wyborów. Od poniedziałku nad ustawą wyborczą znów ma pracować Senat. Projekt ma znaleźć się w Sejmie jeszcze w tym tygodniu. I w najbliższych dniach spodziewane jest podanie terminu wyborów przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Pierwsza tura jest prawdopodobna pod koniec miesiąca.
Jednoznaczne stanowisko obozu rządzącego ws. wyborów prezydenckich przedstawili także liderzy Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin oraz Zbigniew Ziobro. Stwierdzili w oświadczeniu 27 maja, że głosowanie musi odbyć się w nieprzekraczalnym terminie do 28 czerwca. W przypadku, gdyby było ryzyko, że głosowanie w tym terminie się nie odbędzie, Kaczyński powiedział o możliwości podjęcia wszelkich "możliwych środków".