Whoopi Goldberg ostrzega, że puszczenie wszystkiego z dymem nie jest rozwiązaniem problemu, do którego doszło po pokazaniu na żywo relacji z mordowania kolejnego czarnoskórego człowieka, a niszczenie i plądrowanie sklepów szkodzi tylko rodzinom oszczędzającym pieniądze na otwarcie swoich biznesów po kilkutygodniowej przerwie związanej z pandemią. Sharone Stone radzi zaś, by mieszkańcy dzielnic najbardziej narażonych na ataki chronili się wchodząc do... własnej wanny, gdzie podobnie jak podczas różnych żywiołów ma być najbezpieczniej. Oprah Winfrey zapewnia zaś, że nie pozwoli, by historia George'a Floyda była tylko kolejnym hasztagiem.
Dawno w Stanach Zjednoczonych sytuacja nie była tak napięta, jak w ciągu ostatniego tygodnia. Śmierć 46-letniego George'a Floyda doprowadziła do masowych zamieszek w ponad 120 miastach na terenie USA.
– Patrząc na co się dzieje w całym kraju dotarło do mnie, że nawet jeśli wszystko spalimy, to i tak dalej będziemy musieli wpaść na to, jak rozwiązać ten problem i nie doprowadzić do tego, by kolejny raz oglądać na żywo w telewizji relację z mordowania następnego czarnego człowieka – tłumaczy Whoopi Goldberg. Jej zdaniem agresywne zachowania tłumów nikomu nie służą.
Agresja nie jest rozwiązaniem. Whoopi prosi o zachowanie spokoju
– Kiedy przyglądałam się temu, co się działo w Los Angeles, zastanawiałam się, czy ktoś w ogóle pomyślał o tym, że jakaś rodzina musiała oszczędzać wszystkie pieniądze na to, by otworzyć np. jakiś salon manicure, który przez 9-10 ostatnich tygodni był zamknięty z powodu pandemii, a teraz ich wszystkie szanse na powrót do normalności zostały zmarnowane.
Whoopi nie może zrozumieć, jaki jest cel totalnej dewastacji lokalnych supermarketów, za które ktoś musi płacić oszczędności całego życia na franczyzę. Trudno jej znaleźć sens w niszczeniu wielu miejsc od Kolorado po Miami. Jej zdaniem nie tego chciałby George Floyd. Choć sama podkreśla, że może się mylić, ale według niej nikt nie zapytał się, czego teraz tak naprawdę potrzebuje jego rodzina.
W opinii Whoopi agresja nie jest żadnym rozwiązaniem. Aktorka apeluje, by zrobić krok wstecz i się zastanowić, do czego prowadzi ta cała sytuacja. Choć absolutnie nie popiera zachowania policjantów, którzy doprowadzili do śmierci George'a Floyda i w ciszy przyglądali się temu, jak bestialsko był mordowany, to jednak masowe zamieszki nikomu nie służą i... straszą tylko dzieci, bo z pewnością zamiast zapobiegać kolejnym napadom agresji, tylko im sprzyjają.
Schron we własnej... wannie, czyli porady na czas zamieszek od Sharon Stone
Sharon Stone zwróciła się natomiast do wszystkich osób, które czują się zagrożone w swoich domach z powodu napiętej sytuacji na ulicach. Aktorka radzi mieszkańcom najniebezpieczniejszych dzielnic, by w momencie, w którym może dojść do starć i włamań do mieszkań, zamknąć się we własnych łazienkach, gdzie zwykle nie ma okien.
Schronienie (podobnie jak w przypadku różnych żywiołów) można znaleźć we własnej... wannie, którą można wyściełać kocykiem oraz poduszkami i nawet się w niej przespać (co może być dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie mają możliwości ucieczki ze swojego miejsca zamieszkania np. z powodu kwarantanny).
Dodatkową zaletą zamknięcia się w takiej sytuacji w toalecie jest stały dostęp do wody, którą można się chłodzić. Aktorka zaleca gromadzenie żywności (lekkich owoców i batonów proteinowych) na wypadek, gdyby trzeba było przebywać w tym miejscu przez dłuższy czas.
Sharon Stone radzi, by chroniąc się w toaletach zawsze mieć przy sobie telefon komórkowy, komputer oraz ładowarki. Jej zdaniem nie należy wpadać w panikę i reagować nerwowo, a na wszelki wypadek lepiej mieć przy sobie leki, które mogą pomóc się uspokoić osobom cierpiącym na ataki paniki i napady lęku.
Oprah nie pozwoli, by historia George'a Floyda była tylko kolejnym hasztagiem...
Oprah Winfrey przyznaje zaś, że w ostatnich dniach nie potrafi przestać myśleć o tym, co się stało w związku ze śmiercią George'a Floyda i cały czas ma przed oczami moment jego zabójstwa.
– Jestem tam każdego ranka, kiedy wstaję i kiedy wykonuję zwykłe obowiązki w ciągu dnia. Kiedy nalewam kawę, sznuruję buty i biorę nowy oddech... – przyznaje Oprah i dodaje, że nie jest w stanie zapomnieć widoku oficerów policji, którzy przygniatają do ziemi twarz czarnoskórego mężczyzny i duszą go kładąc na szyi kolano.
– George Floyd, wspominamy Twoje imię i tym razem nie pozwolimy, by stało się tylko kolejnym hasztagiem – apeluje dziennikarka. W swoim programie Oprah próbowała przeanalizować, jak mogło dojść do takiej niesprawiedliwości społecznej i dlaczego kolejny raz w USA zdarzyła się stereotypowa sytuacja pomiędzy białymi funkcjonariuszami policji a czarnoskórymi, których traktuje się jak obywateli niższej kategorii bez praw, jakie przysługują innym.