Krakowski sad podtrzymał w mocy decyzję prokuratury o niewszczynaniu śledztwa w sprawie wypowiedzi abp. Marka Jędraszewskiego o osobach LGBT z sierpnia ubiegłego roku. Śledczy nie dopatrzyli się w nich zagrożenia dla życia i zdrowia. Uznał, co więcej, że takie zagrożenie jest "abstrakcyjne" i "nieokreślone" – podaje RMF FM.
Chodzi o słowa kazania, w których Jędraszewski mówi, że "Czerwona zaraza już po naszej ziemi na szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, nasze serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha: neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa" – mówił.
Prokuratura uznała jednak, że w Kodeksie karnym nie ma paragrafów dotyczących obrazy osób LGBT oraz że hierarcha nie dopuścił się nawoływania do nienawiści. Odmówiła więc wszczęcia śledztwa. Decyzję zaskarżono do sądu w Krakowie, ale ten podtrzymał ją w mocy.